Wpis z mikrobloga

Wczoraj byłem na weselu. Sam. Była też pewna dziewczyna. Od razu zwróciła moja uwagę, bo była ładna i również sama. Obserwowałem ją i w pewnym momencie jakiś starszy gość w rozmowie zapytał ja czy ma chłopaka i ona skinela głowa potwierdzająco. Obserwowałem ją nadal, bo widziałem, że i ona na mnie często patrzy. Nie piła jak i ja, bo oboje byliśmy kierowcami. Nagle nasze spojrzenia się spotkały się na dłużej i machnela mi w kierunku parkietu. Z powodu trzeźwości i słabych umiejętności tanecznych usmiechnalem się i się nie zgodziłem. #!$%@?, po chwili sobie uświadomiłem że #!$%@? i jestem przegrywem. Czekałem tylko na to żeby wyszła z sali, bo miałem iść zamiar za nią i zagadać. Już był pretekst. Jest, wyszła. Chwilę się wahalem ale podniosłem dupe i poszedłem. Gdy się spotkaliśmy, chwilę postalismy obok i gdy już miałem się odzywać... uprzedziła mnie. Porozmawialismy, wszystko fajnie, w miarę dobrze się gadalo.

Jak się później okazało, od razu poznała mojego brata ciotecznego, który był partnerem weselnym mojej siostry. Poznała bo tenże brat od jakiegoś czasu spotyka się z koleżanką tej dziewczyny. Więc chwila wywiadu i moje przypuszczenia o tym że jest zajęta potwierdziły się, ale... próbować mogę, bo jest z nim z nudy. Tak powiedziała dziewczyna mojego brata. I teraz zasadnicze pytanie, co robić?

Tldr poznałem fajną, zajęta dziewczyne, która ma tego chłopaka tylko ze ma, nic więcej.

#coolstory #twfnogf #wesele
  • 26