Wpis z mikrobloga

Zamówiłem taniego chińczyka do jedzenia na kolację dla żony i znajomka, zapłaciłem 49zł kierowcy (nawet 50 bo mówię a co tam, niech ma jedną złotą monetkę). Po godzinie znajomy chciał się rozliczyć i mówi, że na paragonie nie ma za dostawę.
Więc grzecznie zadzwoniłem do chińczyka zapytać czemu (znacie sytuację kiedy pracownicy oszukują pracodawców i czegoś nie wbijają na paragon?), to było 7zl więc kurna nie tak mało jakby sobie to na dzienną skalę przeliczyć (a miesięcznie? W #!$%@?), pani przez telefon mnie krótko mówiąc "#!$%@?ła", że oni tylko za posiłek wystawiają i nie rozumie problemu. No jak #!$%@?? xD
No to mówię że płaciłem 49zl więc chcę na tyle paragon. Krótka sprzeczka, nawet chciałem wyjaśnić jak działają podatki i czemu wystawia się np. paragony to nie xD kierowcy nie wystawiają i #!$%@? i tak jest.

Co robić, do właściciela się dostać czy prosto do skarbówki? XD śmieszne bo za 7zł ale ja w sumie ten podatek w sumie zapłaciłem, a oni już za to nie.

No i kolejna ważna sprawa - skoro u nich to normalna procedura to miesięcznie to kupa hajsu. Ludzie mają #!$%@? przez inne nieumyślne przewinienia w skarbówce a oni mają mieć odpuszczone bo taka mają procedurę?

#skarbowka #oszukujo #jedzenie
  • 2