Koronawirusem zaraziło się już oficjalnie 1 588 955 osób w całej Polsce. A co by było gdyby koronawirus zarażała wszystkich mieszkańców zaczynając od południowo wschodniego krańca Polski? Zająłby mniej więcej tyle ile jest ma mapie
Zmieniłem trochę system zapisywania zaszczepionych: na jasno zielono są osoby które wzięły tylko pierwszą dawkę, na ciemno zielono osoby po dwóch dawkach. W tym tygodniu zaszczepiono 465 931 osób
W nowej odsłonie mapki uwzględniłem badania naukowców z UW, którzy szacują że zarażonych jest 9 razy więcej niż wyłapywanych na testach źródło Na czerwono są potwierdzone przypadki, na pomarańczowo szacowane pod odjęciu zarażonych-zaszczepionych.
W ostatnim tygodniu zaraziło się według oficjalnych statystyk 38 700 ludzi. W poprzednim tygodniu zaraziło się 36 870 Dane o liczebności terenów biorę z Wikipedii.
Nie wierzę w trzymanie śruby przez dwa tygodnie, B.1.1.7 jest dużo bardziej zakaźny i nie da się go tak szybko wyeliminować. Zresztą skąd te dwa tygodnie?
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Po zaszczepieniu 75+ niewiele się zmienia, sama grupa 0-39 ma potencjał aby spowodować brak łóżek w szpitalach.
Poza tym obostrzenia które dawały R 0.5 będą dawać 0.85 a poluzowanie zamiast powodować 1.3 jak w lecie, spodowduję 2.0 co jest niebotycznym wzrostem. Czyli ekstra dwa tygodnie niewiele zmniejszy liczbę chorych, ale poluzowanie spowodują wielką eksplozję.
Oczywiście moje liczby R nie mają sensu, bo jak widać na tej stronce z R, już
@wrzesien: Ta stronka bierze R z oficjalnych danych bez korekcji:)
Wykluczam jakiekolwiek otwarcie szkół i zezwolenie na zgromadzenia powyżej 10 osób i już to powinno dać nam bufor bezpieczeństwa w stosunku do scenariusza listopadowego. Łudzę się, że nabyta odporność zrównoważy większą zaraźliwość mutantów a zamknięte szkoły i zakaz zgromadzeń obniży transmisję na tyle, że kolejna fala będzie wzbierać znacznie wolniej i makabra z jesieni nas nie zaskoczy.
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Patrząc na średnie 7-dniowe i biorąc 17 dni średnio od diagnozy do śmierci to 17 dni temu mieliśmy 5500 przypadków, aktualnie jest 245 śmierci. To daje CFR 4.45% co nawet jak na NFZ jest mało prawdopodobne. Jeszcze jednak nie wiemy jaka jest rzeczywista ilość ofiar, bo nie ma bardzo aktualnych nadmiarowych zgonów - jednak na podstawie tylko tych danych i IFR 0.65% wynika, iż ilość przypadków jest 6.7 razy niższa
@wrzesien: To się nie zrozumieliśmy, moja wina:) Ja bym dokręcił śrubę, zamknął klasy I-III(wcale ich nie otwierał), uszczelnił obowiązujące obostrzenia. To że tu w ogóle zaczynam myśleć jak znosić część z nich i to nie dlatego że mam na to ochotę i ze ma to jakiś sens z punktu widzenia epidemiologii tylko dlatego, że rząd nie ma pomysłu jak je egzekwować. Jeśli zakaz istnieje na papierze to po co nam on?
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Co do tego się zgadzam, powinni przemyśleć jeszcze raz ograniczenia i mieć głownie takie, które są łatwe do egzekwowania.
Próbuję przewidzieć konsekwencje tego co się stanie i jakie są możliwe
Właśnie problem w tym, iż R>1 więc robienie tego co do tej pory nie ma sensu
@wrzesien: No właśnie ja się zastanawiam czy R>1 bo obserwujemy przecież systematyczny choć bardzo powolny spadek zajętości respiratorów i R= 0,95 ale to zbyt mały margines błędu aby dalej luzować. Tylko zauważ, ze mamy otwarte szkoły dla I-III i to już powinno być widoczne w statystykach.
Do świąt mieliśmy bardzo ładny spadek zachorowań i obostrzenia
@Cierniostwor: Imo czarne pola „śmierci” źle wyglądają na tle innych pól, i ktoś jeszcze uwierzy patrząc tylko na mapę ze proporcjonalnie umiera tak dużo osób
No właśnie ja się zastanawiam czy R>1 bo obserwujemy przecież systematyczny choć bardzo powolny spadek zajętości respiratorów i R= 0,95 ale to zbyt mały margines błędu aby dalej luzować.
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Pamiętaj, iż respiratory są opóźnione w stosunku do zakażeń. Tendencja wzrostowa pojawiła się na początku lutego, więc najpierw hospitalizacje a potem respiratory powinny zmienić trend.
Może to już nie święta wyhamowały spadki a B.1.1.7 bo już mieliśmy 100k emigrantów na święta
@wrzesien: Tu w tym wszystkim największą niewiadomą jest B.1.1.7, jeśli on juz jest powszechny i dominuje w statystykach to gwałtownego skoku bym się nie spodziewał. Jeśli dopiero się rozkręca to jak to się nałoży z luzowaniem obostrzeń możemy mieć o wiele większe przyrosty i czeka nasz czarny scenariusz.
Co do obostrzeń to zakaz wprowadzony na stracie może znacznie mocniej ograniczać kontakty niż po wielu miesiącach gdzie mobilizacja spada i przybywa buntowników.
Zmieniłem trochę system zapisywania zaszczepionych: na jasno zielono są osoby które wzięły tylko pierwszą dawkę, na ciemno zielono osoby po dwóch dawkach.
W tym tygodniu zaszczepiono 465 931 osób
W nowej odsłonie mapki uwzględniłem badania naukowców z UW, którzy szacują że zarażonych jest 9 razy więcej niż wyłapywanych na testach źródło Na czerwono są potwierdzone przypadki, na pomarańczowo szacowane pod odjęciu zarażonych-zaszczepionych.
W ostatnim tygodniu zaraziło się według oficjalnych statystyk 38 700 ludzi. W poprzednim tygodniu zaraziło się 36 870
Dane o liczebności terenów biorę z Wikipedii.
#koronawirus #mapy #polska
#koronawirusodbieszczad pod tym tagiem będę wrzucał kolejne mapy jak Koronawirus będzie "zajmował" kolejne powiaty
@Cierniostwor: wcale by mnie to nie zdziwiło. Moja żona przeszła koronę przy czym nie była "wyłapana" przez test, bo nikt jej go nie wykonał
@wrzesien: Wykresy są tak dobre jak dane. Niestety dane u nas są fatalne.
Tu możesz sobie średnie zaznaczyć.
https://www.worldometers.info/coronavirus/country/poland/
jeszcze tu zaglądam czasami
http://www.globalrt.live/
Poza tym obostrzenia które dawały R 0.5 będą dawać 0.85 a poluzowanie zamiast powodować 1.3 jak w lecie, spodowduję 2.0 co jest niebotycznym wzrostem. Czyli ekstra dwa tygodnie niewiele zmniejszy liczbę chorych, ale poluzowanie spowodują wielką eksplozję.
Oczywiście moje liczby R nie mają sensu, bo jak widać na tej stronce z R, już
Wykluczam jakiekolwiek otwarcie szkół i zezwolenie na zgromadzenia powyżej 10 osób i już to powinno dać nam bufor bezpieczeństwa w stosunku do scenariusza listopadowego. Łudzę się, że nabyta odporność zrównoważy większą zaraźliwość mutantów a zamknięte szkoły i zakaz zgromadzeń obniży transmisję na tyle, że kolejna fala będzie wzbierać znacznie wolniej i makabra z jesieni nas nie zaskoczy.
W sumie dla mnie
Ja bym dokręcił śrubę, zamknął klasy I-III(wcale ich nie otwierał), uszczelnił obowiązujące obostrzenia. To że tu w ogóle zaczynam myśleć jak znosić część z nich i to nie dlatego że mam na to ochotę i ze ma to jakiś sens z punktu widzenia epidemiologii tylko dlatego, że rząd nie ma pomysłu jak je egzekwować. Jeśli zakaz istnieje na papierze to po co nam on?
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Właśnie problem w tym, iż R>1 więc robienie tego co do tej pory nie ma sensu.
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Co do tego się zgadzam, powinni przemyśleć jeszcze raz ograniczenia i mieć głownie takie, które są łatwe do egzekwowania.
@wrzesien: No właśnie ja się zastanawiam czy R>1 bo obserwujemy przecież systematyczny choć bardzo powolny spadek zajętości respiratorów i R= 0,95 ale to zbyt mały margines błędu aby dalej luzować.
Tylko zauważ, ze mamy otwarte szkoły dla I-III i to już powinno być widoczne w statystykach.
Do świąt mieliśmy bardzo ładny spadek zachorowań i obostrzenia
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Pamiętaj, iż respiratory są opóźnione w stosunku do zakażeń. Tendencja wzrostowa pojawiła się na początku lutego, więc najpierw hospitalizacje a potem respiratory powinny zmienić trend.
Co do obostrzeń to zakaz wprowadzony na stracie może znacznie mocniej ograniczać kontakty niż po wielu miesiącach gdzie mobilizacja spada i przybywa buntowników.