Wpis z mikrobloga

Doszliśmy do bardzo dziwnej sytuacji: państwo w sposób jawny walczy z przedsiębiorcami, którzy nie mają już wyjścia i muszą wznowić działalność, bo inaczej stracą swoje źródło utrzymania z majątkiem i owocami swojej pracy. Zdarzały się wcześniej takie sytuacje (np rząd PO i sklepy z dopalaczami), ale po raz pierwszy uderza się w gałęzie gospodarki, których działalność nie budzi wątpliwości pod względem braku szkodliwości społecznej (trudno uznać restaurację, czy siłownię za źródło degeneracji młodzieży i wspierania narkomaństwa).
Państwo wyciąga wszystkie "asy" jakimi dysponuje:
- w sposób jawny szuka luk w prawie, które samo ustanowiło (!),
- w sposób jawny zastrasza przedsiębiorców (!),
- w sposób jawny atakuje "niepokornych" poprzez kontrolowane przez siebie środki masowego przekazu (!),
- w sposób partykularny kieruje służbami siłowymi i skarbowymi tak, aby uderzać w przedsiębiorców (!),
- tworzy prawo (lub wydaje komunikaty), do partykularnych potrzeb nie oglądając się na ogólny całokształt i kulturę prawną w Polsce (!).

To wszystko sprawia, że nasze państwo już nie staje się, a stało państwem mafijnym - wąska grupa uprzywilejowanych osób kieruje ręcznie, lub chce i się z tym nie kryje wieloma sferami aparatu administracyjnego ze służbami włącznie. IMO niezdobyte zostały jeszcze tylko sądy i samorządy, które starają się funkcjonować niezależnie od decyzji władzy.


#polska #polityka #pis #bekazpisu - ten tag powinien zostać zmieniony na #strachprzedpisem, bo to, co towarzysze odstawiają już dawno przestało być bekowe.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach