Wpis z mikrobloga

Sytuacja z życia, kiedy mogliście umrzeć?

Ja będąc w gimbazie (właśnie zdałam sobie sprawę jaka stara jestem( ͡° ͜ʖ ͡°)), biegłam co sił na autobus. Musiałam przebiec przez ulicę, więc jedno spojrzenie w prawo - jechał autobus ok fajnie, drugie w lewo - pusto, więc szybko hop na ulicę. Nie spojrzałam się tylko drugi raz w prawo... Autobus nie wjechał na przystanek, a mknął dalej ulicą. Ledwo co odskoczyłam od niego lądując na drugiej stronie ulicy, pamiętam #!$%@? trabiacego kierowcy i bliskość autobusu, dzieliły mnie ułamki sekundy od tragedii. Potem przez kilka dni miałam wyrzuty i serce w gardle

  • 2
@Mzl02: ja miałem 3 takie sytuacje, raz stałem przy przejściu dla pieszych i mialem przechodzić ale rozmawiałem jeszcze z koleżanka, w końcu powiedziałem jej cześć, odwróciłem się na pięcie i bez rozglądania się chciałem wchodzić na jezdnie a akurat jechał tam dosyć szybko jakiś tir, gdybym zrobił wtedy ten jeden krok to pewnie bym już nie żył. Druga sytuacja jak jechałem dosyć szybko samochodem i ktoś zajechał mi drogę, zacząłem hamować