Wpis z mikrobloga

Czy oprócz mnie też są tutaj osoby, które są zbulwersowane faktem, że nie da się teraz wyjść w Lidla bez zrobienia zakupów? Przy wyjściu ustawiona jest bramka, która otwiera się tylko jak się zeskanuje paragon. Oczywiście, można przeskoczyć tę bramkę, przecisnąć się pomiędzy rurami albo nawet przeczołgać pod spodem, no ale ja was proszę, nie będę tego robił, mam jakąś godność. Dzisiaj kasowałem swoje produkty na kasie samoobsługowej, przy odbieraniu paragonu podarł mi się on pionowo idealnie tak, że nie mogłem go zeskanować... I co teraz? Mam iść prosić kasjera by przyszedł i mnie łaskawie wypuścił? Jaja sobie robią? Szczęśliwie, było to w godzinach szczytu, więc zaraz pojawiła się kolejna osoba tym razem z całym paragonem (która też nie wiedziała o nowym, genialnym pomyśle Lidla). Co jeśli produkt, który ktoś chciał kupić został wykupiony / nie ma go? Co jeśli ktoś przyszedł sprawdzić cenę albo zrezygnował z zakupu? Przecież to jest skandal, Lidl dziś splunął w twarz wszystkim swoim klientom.
  • 5
  • Odpowiedz
@JohnShelby: Po co? Za mną stała już osoba gotowa otworzyć bramkę. Ale też zauważ, że nie zawsze się da przejść przez normalną kasę - tam jest tylko tyle miejsca, żeby wózek się zmieścił. Jak ludzie stoją bez wóźków to pewnie, zmieścisz się, ale gdy jest już jeden to kasa jest zablokowana
  • Odpowiedz