Wpis z mikrobloga

gdybym zabil sie 11 lat temu kiedy mialem pierwsze mysli samobojcze to oszczedzilbym sobie 11 lat permanentnego poczucia beznadziei, bycia skrajnie nieszczesliwym, w zasadzie nie liczac kilkunastu dni, w ktorych czulem sie szczesliwym. Trzymala mnie jednak nadzieja, ze moze kiedys bedzie dobrze, ze warto wytrzymac. Robie sie coraz starszy i juz nawet te okruchy nadziei staja sie wyblakle, chyba niedlugo na mnie czas
#depresja
  • Odpowiedz