Wpis z mikrobloga

Gra nie chce żebym ją przeszedł po raz trzeci xD Winda przed rozpoczęciem ostatniej misji się zbugowała i nie chce w ogóle ruszyć. Nie to nie, poczekam rok jak to załatają i przejdę wtedy.

Pierwsze dwa razy to było niezapomniane przeżycie - najpierw zrobiłem tylko główną historię i bawiłem się świetnie. Za drugim razem skupiłem się na misjach pobocznych i również było w pytę (choć ilość bugów była o wiele większa niż podążając wyłącznie głównym wątkiem).

#cyberpunk2077
  • 13
@kizimajaro: Pierwszy raz nomadem a jako że olewałem zadania poboczne (i Silverhanda) to w zakończeniu pozwoliłem „zgrać” swoją duszę Arasace. Drugie podejście to korposzczur i tutaj robiłem zadania poboczne oraz starałem się robić questy inaczej niż przy pierwszym podejściu (co jednak ma znaczenie w dalszej fabule). Zakończenie z Panam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Niestety nie dane mi było przejść gry jako streetkid nastawiony na #!$%@? pięściami wszystkiego
@budus2: To czy grasz kobieta czy mężczyzna mocno wpływa na grę. Zreszta przeszłość również. Ja pierwszy raz grałam nomadem i wszystkie dialogi z Aldecados i ogólnie stosunki z nimi wpływały na moje odczucia w grze. Drugi raz zaczelam grać korpo to przestałam bo nie mogłam już po całej grze się w to wczuć, nie chciałam grać jako korpos z Arasaki. Teraz gram jako kobieta punk i inaczej odbieram tą historię.
@kizimajaro: Bo ja już tak mam, że jak słyszę że gra daje możliwość romansowania to omijam te opcje jak najdalej :) Tak robiłem w Mass Effect i kontynuowałem to tutaj. Jakoś mnie Judy nie jarała a do Panam w sumie próbowałem się dobrać (w trakcie gdy siedzieliśmy w domku podczas burzy piaskowej) ale dała mi do zrozumienia, że nie jest zainteresowana ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wystarczy mi