Wpis z mikrobloga

To zdjęcie robiło niedawno karierę na singapurskim #reddit Dlaczego? Co jest nadzwyczajnego w telefonie leżącym na stoliku?

Na początek nieco wprowadzenia. Większość mieszkańców stołuje się tu w hawker centers, czyli stołówkach, gdzie mogą wybierać spośród różnych dań od ulokowanych w bezpośredniej bliskości hawkerów - kucharzy. W godzinach szczytu zawsze brakuje miejsc (w końcu niedawno te hawker centers trafiły na listę światowego dziedzictwa UNESCO), więc ludzie na różne sposoby próbują zajmować sobie stoliki. Kładą więc paczkę chusteczek na blacie i udają się na "polowanie" czegoś na obiad.
To właśnie "chop culture". Zajmowanie miejsc to zaś chope-ing seats.
Singapur jest też jednym z najbezpieczniejszych krajów na świecie, gdzie po zmroku można chodzić praktycznie po każdej dzielnicy bez ryzyka uszczerbku na zdrowiu. Są tu przestępcy i pospolici złodzieje, ale jest ich niewielu w porównaniu do innych krajów. (W miejscach publicznych, takich jak galerie można czasami spotkać tabliczki pokazujące ile dni minęło od ostatniej kradzieży.)

Singapurczycy czują się jednak bezpiecznie. Właśnie dlatego niektórzy na stolikach zostawiają własny telefon, wierząc, że gdy wrócą z jedzeniem będzie na nich czekał w tandemie z miejscem, którego nie za-chope-uje nikt inny.

PS. Sam zostawiałem kiedyś laptopa w uniwersyteckiej bibliotece na kilka godzin. Choć dziś bym tego już nie zrobił, to czułem się wówczas bezpiecznie, a laptop zawsze czekał na swojego właściciela.

PS 2. Z drugiej strony, bardzo łatwo dziś zablokować skradziony telefon, więc dla potencjalnego złodzieja może wcale nie być tak łakomym kąskiem

#singapur #azja #kultura #jedzenie #bezpieczenstwo
karolkopanko - To zdjęcie robiło niedawno karierę na singapurskim #reddit Dlaczego? C...

źródło: comment_1610626483zpTiR4tLTjjSBROQk6T30j.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@karolkopanko: kiedyś na lotnisku w Singapurze wypadł mi portfel, jakimś cudem wysunął się z kieszeni kiedy siedziałem. Pamiętam to przerażenie jak stałem w kolejce do tej powtórnej kontroli bezpieczeństwa, odruchowo sprawdzam czy mam telefon, portfel i zonk. Przeszukałem kurtkę, plecak i co się okazało? Czekał na mnie grzecznie tam gdzie wypadł. W sumie to nie wiem czy uratowała mnie singapurska uczciwość, strach potencjalnego złodzieja przed ich wymiarem sprawiedliwości, czy fakt że
  • Odpowiedz
@karolkopanko: ja nigdy nie miałem co zostawić i zawsze się zastanawiałem, czy kartę płatniczą zostawić :) ale Singapurczycy mówili, że jednak lepiej nie :) A jak plecakiem z laptopem firmowym miejsce zajmowałem to jednak zawsze starałem się zerkać stojąc w kolejce czy jeszcze jest.
  • Odpowiedz
@karolkopanko: Tak samo na Tajwanie, zawsze zostawiam telefon, tablet albo plecak na stoliku i się nie przejmuje ( ͡º ͜ʖ͡º) albo kask na motocyklu i kluczyk w stacyjce ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz