Wpis z mikrobloga

@Zielarz_z_Mordoru: I co Ci da raport z przeszłości? Wywalona kasa w błoto. Większość zawiera niewiele informacji i może zburzyć Ci wizję auta.

Np. będzie szkoda wyceniona na ileś tam tys. euro i będziesz zachodził w głowę jak to wyglądało i w ogóle. A to może być jakaś parkingówka robiona w ASO na nowiutkich częściach.

Liczy się to w jakim stanie jest dane auto. Ja np. nie kupuję od handlarzy bo by
@OrzechowyDzem: @ChickenDriver: generalnie to plan mam taki:
- zrobić mapę gdzie chcę się wybrac i co zobaczyć
- pojechać i ocenić na żywo, popytać i posprawdzać choćby wszystkie "guziczki" czy działają
- jakaś jazda próbna
- przed zakupem pojechac na jakąś stację kontroli pojazdów
- przeanalizowac wszystko raz jeszcze i dopiero wtedy podpisać umowę

dzięki za rady, właśnie bardziej skłaniam się aby kupić auto od kogoś prywatnego albo używkę z
przeanalizowac wszystko raz jeszcze


@Zielarz_z_Mordoru: o ile nikt tego auta nie kupi zanim się zdecydujesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Najlepiej jechać oglądać i już być przygotowanym do zakupu. Sprawdzić stan samemu i umówić się do ASO/stacji diagnostycznej po uzgodnieniu ze sprzedającym. Trzeba sobie dzień zarezerwować, zwłaszcza jeśli to daleko.