Wpis z mikrobloga

@arczer: Moim zdaniem gra nie warta świeczki, może i trochę tego na rynku jest, cenowo może i dramatu nie ma.
Problemy są dwa, ciężko o dobrze serwisowany egzemplarz, druga kwestia to loteria silnikowa. Dodatkowo plastiki ehh lekko mówiąc, za dobre nie są.
Zależy jaki masz budżet na wkład po zakupie, można się w to auto bawić ale jak źle trafisz, to bardzo możesz się zrazić.
  • Odpowiedz
@BolecStolec: @sailor_73: to ktoś z rodziny sobie szuka 4x4 lub pickupa i serio nie ma w czym wybierać patrząc na ogłoszenia. Kiedyś było ich dużo.
Znalazł jeden wypasiony egzemplarz tego jeepa i jest napalony, wiecie jak to jest jak ktoś się podjara na auto, jest jak ślepy. Muszę miec mocne argumenty przeciw lub alternatywy w budżecie 20-25k. Dobre napędy a nie jakieś automatycznie dołączane, hak, diesel najlepiej
  • Odpowiedz
@arczer: Wypasiony ;P Pojedzie do dobrego diagnosty i to napalenie mu zejdzie w mig. Może próbować ale istnieje ogromna szansa, że trafi sie paździerz niestety. Jeśli ten wypasiony Jeep jest za około 22 tyś, to bym sobie nawet darował jechanie i oglądanie.
  • Odpowiedz
@arczer: spoko auto ale w benzynie jak kupisz zadbane, w przeciwnym wypadku odszczurzanie przekroczy wartość auta.
Diesel 3.0 to problemy z układem wtryskowym i osprzętem, padają też klapy wirowe i sprężarki bo mają przerywane smarowanie z powodu wycieków z przewodu doprowadzającego olej na wałek turbiny.
Alternatywa to pajero/land cruiser lub jeep ale w benzynie.
Jednakże ja polecam najbardziej z doświadczenia Toyoty LC jeśli oczekujesz komfortu jak w GC3
Pajero nie gniją,
  • Odpowiedz
@arczer: Navary to porażka nissana. Nie szukaj. Sens jeśli chodzi o Navary ma poprzednia gen. D22 King Cab, to co wychodziło później to korozja z kołami której się nie da opanować.

Z pickupów używanych po 2005 tylko toyota lub Isuzu cała reszta się nie umywa.
  • Odpowiedz