Wpis z mikrobloga

Dobra, po kilku dniach od zrobienia i montażu ameliniowych ślizgów do myszaka mogę coś więcej napisać:

1. Do teflonu nie wracam. Nie widzę sensu.
2. Zrobienie czterech ślizgów zajęło mi niecałą godzinę. Najdłużej zeszło z polerowaniem papierem 2500 (przegięcie, mogłem zostawić 800).
3. Na szmaciaku ślizga się odrobinę ciężej od teflonu, ale nie ma takiego głupiego "klejenia się" do podkładki przy ruchu o ułamek milimetra (kiedy chcesz przesunąć kursor dokładnie o jeden piksel). Czyli: jest ciężej, ale bardziej precyzyjnie.
4. Alu ma niezły potencjał do ślizgania się po twardych powierzchniach, więc jak ktoś lubi twarde pady, może spróbować.
5. Nie stwierdzono wariowania kursora spowodowanego większą grubością ślizgów (1 mm zamiast bodaj 0,6 teflonu)
6. Po kilku dniach jeden ślizg zaczął się przesuwać w związku z gównianą taśmą dwustronną, której użyłem. Zmieniłem wszystkie cztery na klej montażowy.

#diy #komputery
źródło: comment_1610117644vTpxNQFjc6uVDb7XRI9DKR.jpg
  • 6