Wpis z mikrobloga

Wybacz o tagu bo zgrzeszyłem, ostatni raz u spowiedzi świętej byłem dwie godziny temu. Aż wstyd się przyznać, ale będąc dzieckiem byłem bardzo pobożny i nawet rozpierała mnie duma jak w 1997 papaj-Polak przyjechał z wizytą do Poznania. Pierwsza potężną rysę na krzyżu ujrzałem, kiedy w czasach licealnych wybucha afera z abp. Juliuszem Paetzem. Pamiętam jak rówieśnicy szyderczo wypytywali się każdego, czy to właśnie ten krypto-tęczowy zboczeniec w sutannie udzielał bierzmowania. Im więcej dowiadywałem się skandalach pedofilskich w Kościele tym bardziej moja wiara gasła. Dzięki zainteresowaniom historycznym odkryłem cała masę naleciałości z religii przedabrahamicznych w Biblii (m.in. echo mitologii Mezopotamii w Starym Testamencie), oraz średniowiecznych naleciałości pogańskich, zbrodnie inkwizycji (zwłaszcza Tomása de Torquemady) itd. Kres mojej religijności nastąpił w dniu śmierci mojej mamy. Krótko po jej odejściu przejrzałem na oczy i zrozumiałem, że przez te wszystkie lata wpajano mi do głowy bym modlił się do pustki. Ona odeszła, choć była dobrą, biegnącą wszystkim z pomocą osobą, zaś największe mendy dalej kroczą po tej ziemi i żyją jak chcą. Jak to rozumieć? No jest jeden sposób - tego całego niby Boga po prostu nie ma. Co prawda jeszcze przez kilka lat wyrażałem jakiś tam szczątkowy szacunek do ludzi naprawdę wierzących, jednak i on musiał zniknąć. Dzisiaj odczuwam wyłącznie pogardę dla wszystkich, którzy choćby milczeli na temat pedofili i nie ważne jakie stanowisko zajmowali w strukturach kościelnych. Teraz jako trzydziestoparoletni mężczyzna już wiem, że nie mam czego szukać w religii, a także iż dusza ma nigdy nie spotka się z rodzicami, którzy dawno zasnęli snem wiecznym, gdyż wszelkie zaświaty to tylko kłamstwo, którymi się Nas mami byśmy nie bali się śmierci. Syn zmarniały porzucił wiarę w starożytne gusła, przetworzone w średniowieczu na potrzebny teokratycznych despotów zasiadających na przegniłym tronie Piotrowym. Nie mam już żadnych autorytetów, nikogo, ni niczego na czym mógłbym się wzorować, co dawałoby mi dawać spokój mentalny. Jest jedynie pustka, która już żadna wiara w siłę Wyższą nie wypełni. Amen
Bad Religion - Sinister Rouge
#przegryw #defetyzm #przegrywpo30tce #braciawniewierze
CulturalEnrichmentIsNotNice - Wybacz o tagu bo zgrzeszyłem, ostatni raz u spowiedzi ś...
  • Odpowiedz