Jest juz srogo parę godzin po wypadku Romana, a ja nadal mam ten kadr przed oczami. Jak oglądam to po raz kolejny czuję ciary i niepokój. To jest kadr, który uświadomił mi ponownie jaki ten sport jest niebezpieczny. Wiadomo, zdarzały się mniejsze lub większe kraksy, ale gdzieś z tyłu głowy zawsze było coś w stylu 'meeeeh - takie zabezpieczenia, safety first, niech się rozbijają jest fun i widowisko'. Autentycznie, dzisiaj bałem się restartu - bałem się, że coś się komuś jeszcze stanie. Pierwszy raz chciałem, aby każdy dojechał cały, a nie 'niech się #!$%@? - coś się będzie dziać'. Nawet nie życzyłem Hamiltonowi pęknięcia opony przy tych średnio dwustu na godzinę, byle by nie wygrał.
Wracając do tego kadru - widząc to na Eleven byłem pewny, że ten kierowca nie żyje. (Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że to Roman) Ten stres patrząc, szok - milion myśli, że właśnie widziałem śmierć kierowcy na żywo w telewizji. Patrzenie po bolidach, kto jest, a kogo brakuje. Realizator przed długi czas nie pokazywał wypadku - później klasyfikacja i wiadomo, że to Grosjean. Miałem w głowie, że miał 3 wyścigi do końca prawdopodobnie kariery i zginął. Ręce się trzęsły i jakiś wewnętrzny niepokój na długo jeszcze po restarcie się utrzymywał.
Co za #!$%@? wyścig, co za #!$%@? niedziela, co za #!$%@? sezon.
Zdrowiej Roman, ale pamiętaj, że przez swoją lekkomyślność mogłeś zabić Kvyata i siebie.
) Ten stres patrząc, szok - milion myśli, że właśnie widziałem śmierć kierowcy na żywo w telewizji. Patrzenie po bolidach, kto jest, a kogo brakuje. Realizator przed długi czas nie pokazywał wypadku - później klasyfikacja i wiadomo, że to Grosjean. Miałem w głowie, że miał 3 wyścigi do końca prawdopodobnie kariery i zginął. Ręce się trzęsły i jakiś wewnętrzny niepokój na długo jeszcze po restarcie się utrzymywał.
@GeWa: to chyba kwestia indywidualna. jak zobaczylem ten wypadek to pomyslalem ze 75% szans ze umarl, a 25% ze bedzie ciezko ranny, a okazalo sie ze chlop ma tylko poparzone rece i obolale nogi. Podobnie zreszta bylo z wypadkiem RK jak zobaczylem jego stopy wystajace z monokoku to myslalem ze do konca zycia bedzie na wozku, a duzo nie braklo a tydzien pozniej juz by startowal na Indy.
@GeWa: Pooglądaj wywiady czasami z kierowcami, dowiedz się więcej o ich życiu, oglądaj dodatkowe materiały na kanałach społecznościowych. Poczujesz wtedy z nimi większą więź niż tylko nazwisko i numer w szybkim kolorowym samochodziku. Dodatkowo trochę więcej empatii i takie kraksy wtedy odczuwasz jeszcze bardziej.
@GeWa: tam co drugiej osobie na tagu trzęsły się ręce i mieli łzy w oczach, jakby to ich rodzony brat bliźniak z jednego rozdzielonego plemnika się rozbił... ja rozumiem zmartwienie i niepokój, ale bez przesady, to jednak motorsport
@red7000: Tak naprawde mam wrazenie ze ludzi to porusza dlatego ze czlowiek mogl umrzec dostarczajac nam emocji i widowiska. To przeciez wlasnie dlatego ludzie identyfikuja sie z ulubionymi sportowcami/zespolami - bo dostarczaja im wrazen. gdyby podobny wypadek mial nikomu nieznany czlowiek na zwyklej drodze to nie byloby takiego poruszenia
@bjorno: Jest mnostwo niebezpiecznych sportow i nie musi to byc 300km/h, np. skoki narciarskie - dostaniesz nagle z dupy wiatr, kolarstwo - jedziesz z gorki 80km/h na prostej i cyk peka detka, mozna by w sumie wymienic wiekszosc sportow, no moze oprocz szachow( ͡°͜ʖ͡°)
@bjorno: miałem dokładnie to samo. Nie jestem tak "zaprawionym w boju" fanem F1, który ogląda wszystkie wyścigi od lat tylko tak naprawdę ten sezon jakoś mnie mocno wkręcił. Czułem się dokładnie tak jak Ty - przerażony i zrozpaczony. Długo nie zapomnę tego kadru. Jeszcze do teraz jestem w szoku a jak już było wiadomo, że jest ok i zaczęto pokazywać te wszystkie ujęcia to emocje ze mnie wyszły i uroniłem kilka
@bjorno: czułem się dosłownie tak samo, z ojcem tylko patrzyliśmy na siebie i nie wiedzieliśmy co sie dzieje, milion myśli i obawianie sie o najgorsze, tym bardziej że realizator przez jakis czas nie pokazywal co sie dzieje
@u8t3io3p: Jeśli przeciwnik długo zastanawia się nad posunięciem to możesz zasnąć, a wtedy głowa ci spadnie na szachownicę, przez co bierka wbija ci się przez oko do mózgu i umierasz. Żaden sport jest bezpieczny.
Wracając do tego kadru - widząc to na Eleven byłem pewny, że ten kierowca nie żyje. (Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że to Roman) Ten stres patrząc, szok - milion myśli, że właśnie widziałem śmierć kierowcy na żywo w telewizji. Patrzenie po bolidach, kto jest, a kogo brakuje. Realizator przed długi czas nie pokazywał wypadku - później klasyfikacja i wiadomo, że to Grosjean. Miałem w głowie, że miał 3 wyścigi do końca prawdopodobnie kariery i zginął. Ręce się trzęsły i jakiś wewnętrzny niepokój na długo jeszcze po restarcie się utrzymywał.
Co za #!$%@? wyścig, co za #!$%@? niedziela, co za #!$%@? sezon.
Zdrowiej Roman, ale pamiętaj, że przez swoją lekkomyślność mogłeś zabić Kvyata i siebie.
#f1
źródło: comment_1606687239MOeXGjneyRZJdi0onss1QU.jpg
Pobierz@bjorno: Nie przesadzasz z
masz na poprawe humoru!
źródło: comment_16066912401lJlXtIFW47GX3Ot0HgHTr.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora Wpisu
źródło: comment_1606723410mBTYEfDwp6ud2hHFAPP1lO.jpg
Pobierzźródło: comment_16067234290evZH4A3eF3KopJ7TddGBa.jpg
Pobierz