Wpis z mikrobloga

Tamburyniara w połączeniu z rajstópkarą w jednej osobie jest trochę jak modliszka. Odsłonięte odnóże, różowa dynamina, radość z tego co robi - kuszą, uwodzą i to bardzo. Jednocześnie twoja czujność nie pozwala zapomnieć o tym, że cały utwór gra na tym pieprzonym tamburynie. Na wszystkich koncertach, próbach, przypadkowych jam'ach - trenuje jak zayebać ci z liścia, kiedy już przegniesz pałkę. Na tamburyniarę nie ma bata. Ehh... #przegryw #gownowpis #muzyka #zwiazki
JamnikWallenrod - Tamburyniara w połączeniu z rajstópkarą w jednej osobie jest trochę...
  • 1
  • Odpowiedz