Wpis z mikrobloga

Ale dzisiaj sen miałem #sny #heheszki

Prowadziłem jakieś śledztwo. Wiedziałem, że mogą być planowane jakieś zamachy, próby destabilizacji społeczeństwa. Idąc gdzieś wieczorem za jakaś poszlaką znalazłem wejście do schronu. W jego pobliżu elektronika wariowała. Staralem się do niego dostać, ale jeden ze współpracowników odwiódł mnie od tego. Wyjaśnił ze problemy z elektronika w tym miejscu są wywołane przez materiał z jakiego wykonane są ściany schronu.
No ale ofkozz okazało się zupełnie inaczej. Za jakiś czas został wywołany alarm, ludzie zaczęli biec do schronów. Ja także. Biegłem po schodach w dół razem z tłumem i nagle słyszę jak ktoś zaczyna strzelać....
Widok został przerzucony z moich oczu na widok 'zza zamachowców'. Dwie postacie z kałachami nagle otwierają jakieś boczne drzwi, widać przez nie tłum biegnący po schodach w dół. Zaczynają strzelać do każdego.
Następne przeniesienie akcji. Budzę się w stosie ciał. Słyszę rozmowę, szybko się zorientowałem, że to zamachowcy. Rozmawiają o udanej akcji, o przejęciu państwa. Odeszli.
Wygrzebałem się i starałem ogarnąć co się dzieje. Zobaczyłem, że mam w bebechach 3 dziury po kulach. Wziąłem to za fart ze jestem jeszcze w stanie funkcjonować. Zacząłem chodzić po tym schronie. Szybko jednak wyszło, że w schronie została zorganizowana baza tych zamachowców. Problemy z elektroniką to jakieś pola elektromagnetyczne z ich sprzętów. Nagle usłyszałem zbliżające się głosy, padłem na ziemie udając martwego. Rozmawiali swobodnie. Wtedy do mnie dotarło, że to jakaś bojówka LGBT. Mówili o wybiciu wszystkich mężczyzn. Leżałem, słuchałem. Zorientowałem się, że nie wszystkim podobał się taki obrót spraw. Wykorzystałem okazję i spróbowałem szukać pomocy u jednej z dziewczyn, która najbardziej się na to wszystko zdenerwowała.
Leżałem w jakimś bocznym pokoiku. Dostawałem jakieś resztki jedzenia. Niestety w końcu odkryli mnie. Przyszli w 3 osoby i wymierzyli do mnie z pistoletu. I wtedy stało się TO! Transformowałem! Falą energii odrzuciłem ich w tył. Stracili przytomność. Podszedłem do lustra i zobaczyłem nowego siebie. Tęczowe dredy na mojej głowie - tak, bylem jakimś bogiem LGBT, któremu nie podobało się co oni #!$%@? xD

Zajebistości temu snu dodawało, że wszystko było w półmrocznej oprawie w stylu Blade Runnera + filmu noir.
ps. nie identyfijkuje sie z lgbt, prawica, lewica :D

tldr;