Wpis z mikrobloga

Czyżby pan Chińczyk, próbował mnie wystrychnąć na dudka?

Zamówiłem przedmiot, który miał kosztować 45 eur z wysyłką. Do ostatniej chwili przed kliknięciem „zapłać”, było napisane 45.
Patrzę na konto bankowe, a tu zeżarło 115 eur (cena, która była przekreślona w aukcji). Myślę, dobra. Może błąd AliExpress. Zorientowałem się parę godzin później. Zamówienie jeszcze nie w realizacji, to kliknąłem, że się rozmyśliłem i chcę anulować zamówienie. To samo napisałem w prywatnej wiadomości do chińczyka.

A Chińczyk co?
Wklepał, że zamówienie w realizacji. Dał jakiś lewy numer trackingowy i chce, żebym zaznaczył w dispute, że nie chcę refundu.

Pisać bezpośrednio do Ali wniosek o refund?
Czy od razu do MasterCard o chargeback?

#aliexpress #zakupyzchin
źródło: comment_160500981637SbMra0rPZvJjK1drZMso.jpg
  • 7
@sylwek2k: Wklepał. Wcisnął przycisk. Realizacja się rozpoczęła. Paczka ma iść z polski. Od kilku dni stoi w miejscu

A co rozumiesz przez „buyer no need this order for refund”?
Bo ja, że „kupujący nie ma żadnych zastrzeżeń i nie będzie wnosił o refund”
@bagi1: Może planuje nie wysyłać, mimo, że wpisał numer? Miałam tak. Poprosiłam sprzedającego, żeby jednak nie wysyłał. Przychylił się do mojej prośby, choć mówił, że to bardzo złe dla jego sklepu i po 11 dniach mogłam otworzyć spór i odzyskać kasę.