Wpis z mikrobloga

  • 1
Okazuje się że oprócz tej samej dziewczyny łączy was też ta sama choroba i masz nową ekipę ziomków z podobnymi zainteresowaniami i problemami.
  • Odpowiedz
@kalkuba: jeżeli chodzi o finanse, to nie widzę problemu, żebym z partnerem dzieliła się po pół za wspólne utrzymanie, czy nie raz płaciła za jakieś wyjścia, co zresztą z moim wcielamy w życie ¯\_(ツ)_/¯ zastanawiam się tylko, jakie "koszty psychiczne" masz na myśli? Kobieta ich nie ponosi jak coś nie wypali?

  • Odpowiedz
@kalkuba:

wbrew temu memowi w związku nie ma nic za darmo


No jeżeli patrzysz na związek tylko pod kątem "inwestycja --> profit" to tak właśnie jest. Nie zastosowałem tutaj ad personam - sam go na sobie użyłeś, ja tylko wskazałem palcem. Sam więc widzisz jaka lipa wyszła
  • Odpowiedz
@kalkuba: jeżeli koszty są takie duże, to po #!$%@? wchodzić w związek? chyba że w żadnym nie jesteś i już do końca życia nie masz zamiaru być, to zwracam honor ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz