Protestujący nie zdają sobie sprawy, że są wciągani w intrygi lewicy - PiS i SLD/Lewica.
Większość protestujących powołuje się na tzw. kompromis aborcyjny, a część wini Konfederację, że ta naruszyła tę świętość, którą lewica rzekomo tak broni.
Otóż tzw. kompromis już nie istnieje, gdyż został naruszony przez SLD w 1996 r. i od tego czasu środowiska lewicowe próbują przeforsować prawo do aborcji na żądanie:
2002 LIST STU KOBIET do Parlamentu Europejskiego
2004 Poselski projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie
2016 Obywatelski projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie.
2016 Powstanie komitetu referendalnego celem zebrania podpisów pod wnioskiem o referendum
2018 Obywatelski projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie
2020 Strajk Kobiet: Dostęp do bezpiecznego przerywania ciąży
Anna Maria Żukowska z SLD/Lewica rozwiewa wszelkie wątpliwości, że kompromisu nigdy nie było. A jedynym wyjściem z sytuacji jest legalna aborcja na NFZ.
Ten wyrok jest na rękę PiSowi i SLD/Lewicy, gdyż PiS przykrywa swoją nieudolność w sprawie COVID-19, a SLD/Lewica podburza ludzi, aby urobić ich pod swoje postulaty aborcji na życzenie.
@Volki: Przecież to jest oczywiste, że tu chodzi o wpływy polityczne ,a być może nawet próbę przejęcia władzy. Sytuacja jest poważna. Żadne rewolty nie przyniosą niczego dobrego !
@Euro Przecież to są fakty potwierdzające, że lewica nie chce utrzymania kompromisu, którego nie uznaje. A jednocześnie zarzuca Konfederacji, że ta chce go naruszyć.
@sp00_n: Kaczafi wczoraj choć nie wprost to jasno dał do zrozumienia, że uklepuje grunt pod zmianę konstytucji. Nie przesądzałnym, że zmiana będzie akurat po myśli lewicy jeśli do niej dojdzie ( ͡°͜ʖ͡°)
@Volki: Minęło już trochę czasu od kadencji SLD w latach 93-97. Obecna lewica to jednak nie są ci sami ludzie co wtedy. Może zostało kilka osób z wierchuszki, ale takie Razem nawet nie chciało iść z SLD dopóki nie zmusił ich do tego elektorat. Ciężko żeby utożsamiali się z nieswoimi ustaleniami.
To protestujący zarzucają naruszenie kompromisu, lewica zarzuca po prostu zamordyzm
SdRP[, której kontynuatorem jest SLD,] od początku swojego istnienia reprezentowała dość jednoznaczne stanowisko w sprawach aborcji. Już 28 kwietnia 1990 roku Rada Naczelna partii uznała, że ograniczanie prawa kobiet do aborcji jest sprzeczne z prawem do planowania rodziny, potwierdzonym przez konwencje międzynarodowe.
Pogląd SLD na kwestię aborcji w latach 1999—2011 był w swych pryncypiach niezmienny — opowiadano się za prawem kobiet do usunięcia ciąży. W dokumentach
@sp00_n: Jakie in-plus ?Czy ty myślisz, że po ich odsunięciu usuną się w kąt? Nie. "Zabezpieczą" swoją władzę jeszcze głębiej, nauczeni błędami Jarka. To co mówisz jest piękne, ale krótkowzroczne. Przenalizuj jak przebiegało przejmowanie władzy przez Junty w Afryce czy Ameryce Płd, albo w chociażby Niemczech czy Hiszpanii, i zauważ pewną prawidłowość - ofiary, represje, konsolidacja władzy, umocnienie, powtarzanie schematów poprzednika, trudniejsze usunięcie władzuni, repeat. Czy myślisz, że u nas wyglądałoby
@Dirker: nie no, bez jaj. Jakie junty? Przecież to są wszystko normalni ludzie + jakiś % ekstremum z lewej strony. Żadna afryka. Zabezpieczyli władze to komuchy jak upadał PRL. Popatrz na to tak, jak upadał rząd Millera, jak centrum powiedziało PO dość, to były jakieś błahe sprawy... jakaś MOŻLIWOŚĆ popłenienia przestępstwa za Millera, jakieś śmieszne ośmiorniczki za PO... a teraz? #!$%@? sądownictwo, ludzie w szkolnictwie wyższym mówią, że jest totalne pomieszanie
@sp00_n: Oczywiście, że nie chcę. Opis afer PO mocno spłycony i wielu wałów brakuje, ale rozumiem sedno. Sęk w tym, że nie tędy droga, rewolta to nigdy nie jest wyjście, to akt desperacji. Społeczeństwo jest tak zantagonizowane, a przynajmniej z 60% tegoż, że to się nie skończy bezkrwawo, a ostatnie czego chcemy, to rozlew krwi. To nie przejdzie po cichutku, jak w Hiszpanii niedawno (Kraj Basków). My już jesteśmy Turcją Europy
Większość protestujących powołuje się na tzw. kompromis aborcyjny, a część wini Konfederację, że ta naruszyła tę świętość, którą lewica rzekomo tak broni.
Otóż tzw. kompromis już nie istnieje, gdyż został naruszony przez SLD w 1996 r. i od tego czasu środowiska lewicowe próbują przeforsować prawo do aborcji na żądanie:
2002
LIST STU KOBIET do Parlamentu Europejskiego
2004
Poselski projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie
2016
Obywatelski projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie.
2016
Powstanie komitetu referendalnego celem zebrania podpisów pod wnioskiem o referendum
2018
Obywatelski projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie
2019
Program wyborczy SLD/Lewicy:
Bezpieczne przerywanie ciąży
https://lewica2019.pl/wolnosc/prawa-kobiet
2020
Strajk Kobiet:
Dostęp do bezpiecznego przerywania ciąży
Anna Maria Żukowska z SLD/Lewica rozwiewa wszelkie wątpliwości, że kompromisu nigdy nie było. A jedynym wyjściem z sytuacji jest legalna aborcja na NFZ.
Ten wyrok jest na rękę PiSowi i SLD/Lewicy, gdyż PiS przykrywa swoją nieudolność w sprawie COVID-19, a SLD/Lewica podburza ludzi, aby urobić ich pod swoje postulaty aborcji na życzenie.
#konfederacja #bekazlewactwa #bekazpisu #protest #polityka
Komentarz usunięty przez autora
To protestujący zarzucają naruszenie kompromisu, lewica zarzuca po prostu zamordyzm
SdRP[, której kontynuatorem jest SLD,] od początku swojego istnienia reprezentowała dość jednoznaczne stanowisko w sprawach aborcji. Już 28 kwietnia 1990 roku Rada Naczelna partii uznała, że ograniczanie prawa kobiet do aborcji jest sprzeczne z prawem do planowania rodziny, potwierdzonym przez konwencje międzynarodowe.
Pogląd SLD na kwestię aborcji w latach 1999—2011 był w swych pryncypiach niezmienny — opowiadano się za prawem kobiet do usunięcia ciąży. W dokumentach