Wpis z mikrobloga

W sumie najbardziej boli mnie to, że po dupie najbardziej dostaną zwykłe, przeciętne rodziny. Nie mityczne "lewactwo", ani nie politycy, którzy to wymyślili. Oni akurat poradzą sobie najlepiej, bo jak wiadomo hipokryzja to drugie imię PiSu i dzięki swoim tłustym pensjom będą mogli sobie wykupić prywatnie badania prenatalne i pojechać do Niemiec czy Czech zrobić aborcję.

Za to w dupie są zwykli, przeciętni ludzie. Młode pary, które zarabiają po te 3k na rękę i zwyczajnie nie będzie ich stać na prywatne badania. Bo mogę się założyć, że teraz lekarze będą utrudniać dostęp do badań albo będzie to kolejna misja Godek i reszty tych psychopatów, żeby zakazać i badań prenatalnych. W końcu po co one, jak nie można przeprowadzić już aborcji, nie?

Ktoś powie, jakiś wolnorynkowiec zapewne, że przecież można zrobić takie badania prywatnie. Już pomijając fakt, że płacimy składki na NFZ - wiecie, ile to kosztuje? Łączny koszt badań prenatalnych wykonanych prywatnie to około 5 tysięcy złotych. Myślicie, że stać na to większość szaraków? Odpowiem wam - nie. Zwłaszcza z biednych rejonów Polski, gdzie się wiąże koniec z końcem i jednorazowy wydatek 5k złotych to jakiś kosmos. Jeszcze doliczcie do tego 2 tysiące za aborcję za granicą, dojazd i pobyt w hotelu na miejscu.

#aborcja #polityka #neuropa #4konserwy #bekazpisu
  • 3