Wpis z mikrobloga

@lab_rat: a sam będziesz też sobie radził jak przyjdzie Ci cierpiące i zdeformowane dziecko wychowywać albo patrzeć na jego śmierć? Czy naprawdę przez parę osób, które mówiły, żebyś zamknął japę, jesteś w stanie to zrobić?
@lab_rat: no dokładnie. Nie wiem jak można mieć takie podejście, zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety, które mają dzieci i mężów/partnerów.
Jestem na końcówce ciąży, po ciężkim poronieniu w ubiegłym roku. Widzę i widziałam jak to wszystko wpływa na mojego męża. Kiedy rok temu zdychałam z bólu, on tak naprawdę nic nie mógł zrobić, a ja nie miałam siły żeby go pocieszyć, żeby się nie martwił albo ściemniać, że nie czuję się