Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Chciałbym mieć jednego, dwóch przyjaciół z którymi mógłbym się spotykać raz, dwa razy w tygodniu i dziewczynę. Niestety nie będę miał dziewczyny bo nie mam przyjaciół. Prawda jest taka że wszyscy się odwrócili, nie mają czasu, ja sam też nie mam czasu nieraz. Spotykam się od czasu do czasu z jakimś kolegą, koleżanką i tak naprawdę to tyle. Całe życie lecę na "podniesionej gardzie" i zdystansowaniu. Wiek 26 lat więc raczej już nie będę miał przyjaciół, mój najbliższy kolega bierze wkrótce ślub, a ja zostaję na lodzie. Bez nikogo, bez niczego. Zero perspektyw na życie. Nawet pracuję w zawodzie który nie lubię. Przez internet próbowałem poznać jakiś ludzi ale też słabo. Kilka koleżanek, kolegów. Z kilkoma ludźmi powysyłam sobie memy i tyle. To życie to jakiś żart. Nie chcę mi się już. Studia też skończyłem, magister inżynier a pracuję wśród roboli i sam nieraz się ubrudze. Chciałem się przebranżowić ale nic z tego, koronawirus mi pokrzyżował plany.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f909dbac53de577b9aae6e2
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania:
Ten kolega będzie miał ślub, a nie pogrzeb! Utrzymuj z nim kontakt to niewiele się zmieni.
Znajomych poznaje się w pracy albo w szkole. Może zapisz się na jakąś podyplomówkę lub zmień miejsce pracy. Chyba że to nie wchodzi w grę?