Wpis z mikrobloga

#koszykowka #plk

Dziś debiut Startu Lublin w pucharach – w pierwszej kolejce FIBA Champions Leageue do Lublina przyjeżdżają Hiszpanie z Casademont Zaragoza. Początek o 18:30. Transmisja na YouTube (bo żadna stacja nie wykupiła praw).

Na początek przypomnę, że Liga Mistrzów to trzeci puchar w Europie (ale mocno goniący drugi w hierarchii EuroCup). który został w tym roku „uproszczony” do grup 4-zespołowych (zamiast 8 zespołowych). W pierwszej części sezonu gra się 6 meczów, a nie 14. Pozostali rywale Startu w grupie to Węgrzy z Falco i Niżny Nowgorod z ligi VTB/rosyjskiej. Do kolejnej fazy przechodzą 2 z 4 zespołów.

Przy szczęśliwym zbiegu okoliczności można sobie wyobrazić Start walczący o to 2 miejsce, przedstawiciele klubu mówią jednak wprost, że nie ma tu żadnych celów ani presji i że gra jest o zwycięstwo w każdym następnym meczu.

Sytuacja w ligach – Start jest teoretycznie liderem PLK, ale tylko teoretycznie, bo z bilansem 7-3 w tabeli procentowej byłby trzeci. Zaragoza jest w dolnej połówce ACB z bilansem 2-4, ale to zespół ze składem i ambicjami na walkę o play-offy. Fakt że na razie sporo przegrywają, nie tylko z mocarzami. W pucharowej grupie też wydają się być pewniakiem do awansu.

Zaragoza gra w pucharach po raz piąty – w latach 2014-2016 trzy razy z rzędu wychodzili z grupy w ULEB EuroCup, w zeszłym roku byli jedną z rewelacji BCL i dotarli aż do półfinału w turnieju który skończył się tuż przed startem nowego sezonu.

Najważniejsi zawodnicy hiszpańskiego zespołu:
Obwód: najlepszy strzelec zespołu (16pts/g w lidze) Jamajczyk Dylan Ennis (kiedyś gracz euroligowy w Crvena Zvezda), doświadczony Rodrigo San Miguel (ponad 4 asysty w meczu) – reprezentant Hiszpanii w trwających kwalifikacjach, Amerykanin DJ Seeley (kiedyś Maccabi TA). Wszyscy oni z poprzedniego sezonu. Doszedł jeszcze awaryjnie Słoweniec Luka Rupnik, który zaczął sezon w Czechach, a poprzednio grał w Belgii, był też reprezentantem na Eurobasket 2011 i 2015. Kontuzjowany jest Rasheed Sulaimon (poprzednio liga francuska), stąd to wzmocnienie Słoweńcem.
Skrzydło: wszechstronny Argentyńczyk Nicolas Brussino, wicemistrz świata sprzed roku, był na olimpiadzie w Londynie, zagrał też 58 razy w NBA (2016-2018, Dallas, Atlanta), Jonathan Barreiro – zalicza już epizody w kadrze Hiszpanii pod nieobecność największych gwiazd.
Pod koszem: Tryggvi Hlinason z Islandii (był na Eurobaskecie 2017) to pierwsza siła podkoszowa (ponad 80% z gry! + 7 zbiórek), a wspomagają go weteran Jason Thompson – ostatnio w Chinach, ale ma na koncie 588 meczów w NBA (2009-2016, Sacramento, GSW, Toronto) i Niemiec Robin Benzing, oczywiście reprezentant, nie opuścił żadnej imprezy od 10 lat. Po operacji kolana do pełni sił nie wrócił jeszcze reprezentant Kuby Javier Justiz.

Bardzo duża kontynuacja składu, chyba tylko 2-3 zawodników nie grało rok temu. Jest za to nowy trener – Diego Ocampo, w zeszłym sezonie trenował rezerwy Barcelony.

Przewidywania? Zdecydowanym faworytem będzie zespól gości, sensacją byłby inny wynik niż zwycięstwo Hiszpanów, co nie znaczy że sensacje się nie zgadzają. No ale serio, nie widzę tego.
cultofluna - #koszykowka #plk

Dziś debiut Startu Lublin w pucharach – w pierwszej ...
  • 30
  • Odpowiedz
@atomowy_ludek: nope, to tak nie działa. Oni mają pomysły na grę, które funkcjonują jako tako (też nie najlepiej) w PLK. Obrona na poziomie ligi hiszpańskiej wybija im koszykówkę z głowy. To jest po prostu przepaść finansowa, a co za tym idzie przepaść w jakości i umiejętnościach zawodników. Pojedyncze zwycięstwa takich zespołów są sukcesem.
  • Odpowiedz