[Ar_0]

Polećcie jakiś film na wieczór, jakiś melodramat na którym można uronić łezkę

[WCB9968]

@Ar_0: Pearl Harbor

[Ar_0]

@WCB9968: dzięki ale widziałem. Ktoś ma jeszcze jakąś propozycję?

[darjahn]

@Ar_0: Windstruck

[scriptkitty]

@Ar_0: blue valentine

[Enzo_Molinari]

@Ar_0: Rocky. No niech mi ktoś powie że to nie jest melodramat

[tomasz-diog]

@Ar_0: A Walk to Remember

[Ar_0]

@scriptkitty: widziałem, dzięki, @tomasz-diog: też widziałem (only hope na playliście sad days:) ), @Enzo_Molinari: bardziej dramat ;), @darjahn: a tego to nie widziałem. Zaraz obczaję. Dzięki

[Pan_Orama]

@Ar_0 źródło albo the fountain - D. Aranowskirgo z Hugh Jackman

[s.....s]

@Ar_0
Seven Pounds

[czarna_olewka]

@Ar_0: pokuta z knightley