Wpis z mikrobloga

  • 6
chyba największym problemem jest to, że nie mam przed kim się uzewnętrznić. To znaczy mam przyjaciół i dobrych znajomych, którzy by mnie wysłuchali, als po prostu wstydzę się ukazywac przed nimi słabości. Chcialabym kiedys poznać kogoś, kto by mnie przytulił gdy widzi, ze jestem przygnębiona i zapewniłby mnie, że wcale nie jestem taka okropna jak siebie postrzegam i nie skreślal mnie przez moje kompleksy. No i oczywiście bylabym dla tej osoby zawsze na zawołanie też, bo nie życzę nikomu być tamponem emocjonalnym. Ehhh i need sum love ##!$%@?
  • 21
  • Odpowiedz