Wpis z mikrobloga

Czy to tylko moje spostrzeżenie czy z Wrocławia robi/zrobiła się druga Łódź? Bylismy wczoraj z rodzinką w zoo i na rynku na obiedzie, liczba żuli i przećpanych osobników to jakiś dramat. Te ścieki ludzkie zawracaly dupe nawet jak się spozywalo posiłek na dworze przy stoliku. Co jak co , ale żule w #poznan chociaż tyle kultury maja, że nie podlaza do stolikow w restauracjach xD
Najlepszy był chlop na oko 30lat bez koszulki w marynarce 2x za duzej, dwóch różnych butach garniturowych i damskich spodenkach. Tak chłopa wyginalo, że to koniec i tylko od śmietnika do śmietnika spijal resztki z puszek XD #wroclaw
  • 22
  • Odpowiedz
@Insane_Mike: Tak szczerze, to jest trochę lepiej niż kiedyś. 10 lat temu, to nie szło niczego zjeść spokojnie w ogródkach. Straż miejska ma centralne w sukiennicach, ale coś słabo ich widać :D Kiedyś z ziomkiem z Rudy Ślaskiej poszliśmy na rynek. Chciałem go oprowadzić. Jak jedliśmy w knajpce, to najpierw wpadła cyganka po hajs, potem jakieś rumuńskie dziecko, potem koleś z obrazkami Maryi za 50zł, potem znowu cyganie - ale
  • Odpowiedz
W latach 2007-2012 jak mieszkałem w Breslau praktycznie przy samym rynku to #!$%@? #!$%@? kloszardy były wszędzie. Daj, kup i te sprawy. Do tego cygańskie giercowanie w tramwaju. Przy czym teraz tak myśle, ze od cyganów to przynajmniej nie #!$%@?ło. Była tez taka ekipa young żuli którą obserwowałem przez te lata i byłem pod wielkim podziwem tego jak działali, zebrali codziennie na rynku i okolicach widać było, ze się z tego utrzymują.
  • Odpowiedz