Wpis z mikrobloga

Przechadzając się wczoraj wzdłuż Wisły z siostrą, usiedliśmy na schodkach i w pewnym momencie usłyszeliśmy dziwny dźwięk za plecami. Naszym oczom ukazała się hulajnoga, która dawała sygnał dźwiękowy (nawoływała) Pana zbierajacego je do samochodu. Siostra podsumowała to jednym zdaniem, dodam że pochodzimy z małej wioski.
Patrz kiedyś słychać było wieczorem muczące krowy z pastwiska a teraz patrzymy na muczące hulajnogi z betonowego pastwiska. ¯_(ツ)_/¯
#heheszki #wspomnienia