Wpis z mikrobloga

Poszedłem z psem kulturalnie popływać w jeziorze na bocznej, niestrzeżonej, malutkiej plaży, a tam jakiś #wedkarz z cała rodzina mnie opieprzył ze on tu kupę pieniędzy do wody wrzucił na zanętę i całą nockę będzie łowił i był pierwszy i mam se stad iść. Obok namiot, grill. Nie chciałem pływać w jakiejś truskawkowej brei, ale tak dla pewności czy tak można sobie łowić ryby na publicznych jeziorach wrzucając wiadra jedzenia?

#wedkarstwo
  • 9
@jedrulam: Czekaj to widzisz, że chłop tam łowi i postanowiłeś popływać w pobliżu? xD

Nie wiem jak mały to jest akwen, ale chyba dało się chłopa ominąć. On może łowić tak samo jak ty możesz pływać i zasada działa tak samo - kto pierwszy ten lepszy.

Nie ma oczywiście prawa zabraniającego byś mu tam pływał i wszystko przepłoszył, ale zbyt miłe to nie jest.

Wiadro jedzenia to kwestia kilku godzin i
@Amasugiru: miałem niedawno podobną sytuację. Przyjechałem na łowisko ok godziny 6, rozkładam sprzęt i grzecznie łowię. Wybija godzina 8 i zlatuje się grupka ludzi z dzieciakami i bez pytania widząc wędki w "wodzie" wchodzą do wody. Ja zachowując spokój zwracam uwage, że byłem tu pierwszy i w wodzie ostre haczyki, na które łowię- nic zero reakcji. Odpuściłem, bo to była niedziela i nie chciałem awantur, ale w domu przejrzałem regulamin łowiska
@Amasugiru: Tak jak napisałem, jest główna plaża strzeżona dla dzieciaków i 500 m dalej „dziura w trzcinach” o szerokości 6 m i tam pan wędkarz sobie zajął miejscówkę. Normalnie tam bywają pojedyncze osoby np z psami żeby nie przeszkadzać na głównej płazy. Odpuściłem sobie pływanie w kukurydzy xd

Ciekawy argument pan wędkarz miał ze to tak jak w parku jak ktoś zajmie ławkę to mu nie siadasz na niej. No ale
@Szczupakkrolwod: Ciekawe spojrzenie z drugiej strony. Nie spinam ogólnie jakoś bardzo, trochę się zawiodłem zabrudzona przez zanętę miejscówką, ale Ok niech facet sobie zrobi te nocne wędkowanie z rodzinką.
Tak naprawdę to co chciałem tu na tagu sprawdzić to czy na pewno to nie jest żadne kłusownictwo, bo tego bym nie zniósł xd (jezioro najzwyklejsze, nie w parku, ani nic, ale tez nie żadne prywatne łowisko)
@jedrulam jeżeli można wedkowac na danym akwenie publicznym to jest to prawie na 100procent woda dzierzawiona przez pzw, czyli przez wędkarzy. R regulamin określa chyba 50m jako odległość możliwa do kąpieli obok wędkarza. Gdybym ja sobie necil miejsce na karpie i w okolice przyjechał Turysta który chce sobie popływać to bym się ostro wkurzyl.

Takie sytuację wymagają zrozumienia obu stron...
@jedrulam: jak ja nienawidzę takich ludzi z psami, robisz sobie miejscowe a tu nagle pies bez smyczy wbija ci przed nogi do wody. Kaompciu kompciu i wyskakuke kolo ciebie zeby sie otrzepac, caly jestes w wodzie, blocie i psim smrodzie. A wlasciciel: "reks, chodz tutaj, reks nie wolno" i nie widzi nic zlego w sytuacji bo przeciez piesek moze... nosz #!$%@?, niby nie ma przepisu ale jak rozlozysz sobie kocyk nad