Wpis z mikrobloga

Stałam się pustą skorupą. Kiedy czuje, że wszystko się prostuje i staje się lżejsze, paradoksalnie czuje się gorzej. Tyle znajomych ale nie ma nikogo. Czasem myślę, że to dla mnie najlepsze rozwiązanie, bo nikogo nie zranię. Nie mam siły już na nic, coraz ciężej mi się rozmawia na jakiekolwiek tematy. Chcę przespać ten czas, ale nie mogę zasnąć. Marzę aby rozpłynąć się w powietrzu. Jestem rozdarta na milion części, każda czegoś innego pragnie. Czekam na wiadomość od tej osoby, chociaż wiem, że ona ma swoje życie, nie ma mnie w nim. Chcę od nowa przejść tą grę ale to nie możliwe. Chcę zakończyć ją ale to jedyna gra. Wszystkie problemy, lęki, niepokoje, winy miażdżą mi głowę, bóle rozrywają mi klatkę piersiową. Ile jest tak samotnych ludzi w tym obszczanym, gnijącym mieście? Odnoszę wrażenie, że wszystko co dobre, wszystko co przynosi małe promienia słońca do życia nie jest dostępne dla mnie.
#depresja
  • 4