Aktywne Wpisy
Polejmnie +110
erni13 +463
Muszę wam przyznać, że to niegłupi widok z okna hotelu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Swoją drogą noc z piątku na sobotę kosztowała w Rondzie z takim widokiem 70e. Apartament z dwoma pokojami i kuchnia. No i ofc balkon z takim widokiem
Ciekawe ile by zażyczyli sobie w Polsce XD
#podroze #podrozojzwykopem #polska #hiszpania
Swoją drogą noc z piątku na sobotę kosztowała w Rondzie z takim widokiem 70e. Apartament z dwoma pokojami i kuchnia. No i ofc balkon z takim widokiem
Ciekawe ile by zażyczyli sobie w Polsce XD
#podroze #podrozojzwykopem #polska #hiszpania
Stuuła. To słowo miało w sobie taki pierwiastek wyluzowania. Stuuła. Siedzi taki wyluzowany ksiądz w konfesjonale i podchodzi jakaś kobieta, wyznaje te swoje psoty i czeka co ksiądz powie. Jest bardzo zmartwiona. A ksiądz taki wyluzowany rozsiadł się w tych swoich szatach i mówi "stuuła". I ta kobieta rozumie, że nic się nie stało, luz.
Albo jakaś uroczystość jest i ministranci tacy zesrani bo muszą pomagać księdzu, a we wsi to była wielka odpowiedzialnoś i prestiż. Jak byłeś ministrantem to nawet jak dzień dobry nie mówiłeś to byłeś uznany za prawilnego dzieciaka. I podbiega taki ministrant do księdza i miauczy że jakiśtam kwiatów zapomniał z domu. Ksiądz podnosi rękę, robi taki jakby markowany półobrót swoim brzuchastym ciałem i mówi "stuuła".
Lata mijały a ja dorastałęm. W moim życiu pojawił się alkohol, gta sanandreas, w międzyczasie jakieś empetrójki, a w końcu stres, seks, praca. Za każdym razem jak jestem w dziewczynie i wiem, że odpalenie perłowego spacex jest jeszcze niewskazane, myślę sobie o takim księdzu w ogromnym konfesjonale co siedzi w tych swoich szatach i mówi "stuuła". W każdej stresującej chwili jest ze mną brzuchaty ksiądz i jego spoko szalik.
Wychodzę z domu w zimny jesienny poranek. Wsiadam do samochodu. Krople deszczu na przedniej szybie wyznaczają linie papilarne codziennych trosk. Równie zimne krople płyną po moim zestresowanym umyśle. Patrzę jednak kątem oka i widzę go siedzącego na tylnim siedzeniu - a włąściwie na dwóch bo na jednym się nie mieści. Myślę o jego szaliku. Nie musi nic mówić, ja wiem co by powiedział.
Stres znika jak poranna rosa. Jadę do pracy.