Wpis z mikrobloga

Przecież tutaj z daleka czuć jakąś deprechę, sam Borek nawet lekko kieruje na ten temat. Mam wrażenie, że jego wielkie ego kazało mu przyjść do programu i "zniszczyć swój strach", po czym okazało się, że jednak chłop nie ma do siebie takiego dystansu, jaki by chciał mieć. No i ludzka sprawa, ale dziwi mnie, że sam wpakował się na taką minę i nie miał żadnej przygotowanej odpowiedzi, jak np. przy aferze tajskiej tylko jakieś nerwowe, agresywne odpowiedzi. Źle to wygląda.
#kanalsportowy