Wpis z mikrobloga

Czasami robię serwis amortyzatorów dla znajomych, aby było bardziej profesjonalnie zrobiłem sobie stację do ładowania azotem :D Cenowo około 600zł, gotowe rozwiązanie minimum 3x tyle :)

Jakby ktoś chciał obejrzeć filmik z budowy i testów: https://youtu.be/IdCDt0y4yUU

#motocykle #diy #enduro #dmmotogarage
Pobierz DMMotoAdventures - Czasami robię serwis amortyzatorów dla znajomych, aby było bardzie...
źródło: comment_1595157541Irtm1jNQfVqlpBt5Fdlq8U.jpg
  • 2
@DMMotoAdventures: spoko sprawa. w sumie to jest jakis inny powod dla stosowania azotu niz unikniecie wilgoci w tym rezerwuarze? jak sa gdzies tam wyeksponowane stalowe elementy, to wiadomo, korozja, ale jakby to bylo aluminiowe? pomijam roznice w rozszerzalnosci tremicznej, bo pewnie nie sa to jakies duze roznice? drogo licza w roznego rodzaju zakladach za nabicie amora? podejrzewam, ze do prywatnego uzytku raz na ruski rok to nie ma sensu skladac takiego
@MirekWyznajeAnonimowo: Generalnie tlen i azot są bardzo do siebie podobne. Różnica w wielkości cząsteczek to chyba 2-3%. Rozszerzalność termiczna też jest bardzo podobna w przypadku suchych gazów. Jak pompujesz zwykłe powietrze (78% azotu, hehe :)) to właśnie ta wilgoć robi największy problem i znacząco zwiększa rozszerzalność temperaturową powietrza. Ja zawodowcem, rajdowcem nie jestem, odbudowałem amora w Afryce i 3 lata jeździł na powietrzu, sprzedałem moto i dalej jeździ - różnicy nie