Wpis z mikrobloga

Polski film "Totem" na Netflixie to porażka. Nie polecam.
Fabuła - 1/10
Aktorzy - 0/10
Dialogi - 0/10
Nagłośnienie - 0/10

W skrócie o co chodzi w filmie:
Bracia - jeden to Sobota, a drugi jakiś łysy. No i Soboto to gangster, a brat to taki chłopak na posyłki. Ch*j wie o co chodzi w filmie. Narkotyki, prostytutki, przemoc i mafia. Dialogów może z 10 na krzyż - każde z przekleństwami na siłę wręcz. No i są tam narkołyki i zabiją ludzi i ogólnie kur*a podróbka każdego możliwego filmu gangsterskiego. Wszytsko na siłę. Niby coś w stylu "Ślepnąc od świateł", ale naprawdę marna podróbka.
Zresztą ten cały film był jedną wielką porażką. Nie polecam. Chyba, że ja to źle oglądałam lub zrozumiałam.

#film #gownowpis #netflix
  • 1
Nigdy nie odpala się filmu promowanego przez samych artystów którzy biorą w nim udział czyt. Raperów.
Generalnie również oglądałem totalny gniot zgadzam się.
Od siebie podrzucam „Jak zostałem gangsterem” świetny film.

Co do ślepnąc strasznie wyczekiwałem na kolejny sezon jednakże nigdy do tego nie dojdzie historia zamknięta w jednym krążku.
Osobiście oglądałem kilkukrotnie - zwyczajnie strasznie mnie urzekł.
Sama ścieżka audio, ujęcia na jeden but które trwały nawet do kilku minut coś