Wpis z mikrobloga

opowiem wam moją historie z dziecinstwa. kiedyś byłam na wycieczce w takim miejscu gdzie lepili różne naczynia z gliny. i ja nigdy nie dostawałam hajsu na wycieczki a bardzo chciałam zawsze coś z takiej wycieczki na pamiątkę sobie przywieźć. i ze skarbonki swojej uzbierałam złotówkę w groszach samych i wzięłam te drobniaki ze sobą. na miejscu był taki sklep, w którym sprzedawali ulepione naczynia z gliny i ja powiedziałam panu który tam sprzedawał, że chciałabym coś kupić ale mam tylko złotówkę. i mu się chyba mnie szkoda zrobiło i dał mi jakaś paskudna popielniczkę i ja taka zadowolona i szczesliwa byłam a jak przyjechałam do domu to rodzice się na mnie wydarli ze po co ja kupiłam jak u nas nikt nie pali :(((
  • 11