Wpis z mikrobloga

Nie wiem kto jest bardziej żałosny. On, jako „piłkarz”, czy „prezesi potężnych klubów”, którzy cały czas dają się nabierać na chęć powrotu do sportu przez chorego człowieka, który od kilku lat kończy przygodę z klubami w ten sam słaby sposób: czyli #!$%@?ąc, bo gorzała za nim chodzi.
  • Odpowiedz