Wpis z mikrobloga

Zrobiłem małe podsumowanie kampanii Konfederacji i Bosaka, z perspektywy sympatyka.

-poświęcenie masy energii i wykonanie ogromu pracy (w ostatni dzień widać u Krzysztofa zmęczenie na łączeniu na żywo). Objazd kraju i to w sumie dwukrotnie; było to widać, w efekcie pod koniec kampanii sporo ludzi na spotkaniach z kandydatem, dużo więcej niż u hmmmm… bezpośredniej konkurencji.
-wybory wewnętrzne na plus; wcześniejsze zaangażowanie i mobilizacja ludzi, rozgrzewka przed główną rozgrywką, przetestowanie własnego środowiska, nowa rzecz na scenie, plus trochę wiadomości w mediach gdy była totalna blokada. No i wybrany był dobry kandydat (prezencja, poglądy, merytoryka, spokój). Wszystkie spotkania masowe z sympatykami są dobre do budowania i konsolidowania środowiska.
-odpowiednie zaangażowanie sympatyków w mediach społecznościowych jak i w zaangażowaniu w realnym świecie przy pracy w kampanii.
-wykorzystane praktycznie idealnie bonusowe rzeczy jakie były dostępne: lepsza ilość czasu w mediach (wiadomo jak 1 i N podchodzili, ale już nie ma totalnej blokady, by nie było Konfederatów), piosenki, lajty ze spotkań z sympatykami jak i same spotkania z kandydatem, dobre zaprezentowanie się w „debatach”-monologach (obydwu w 1 jak i pobocznych, na drugiej to nawet pomimo lipnych pytań, aż Środa panikowała na twitterze, że dobrze wypadł Krzysztof (i bardzo k dobrze)), dobre wywiady. Pomysł z ostatnim dniem live 24h może być fajny, ale średnio w nim materiału było; jeśli robimy coś takiego to potrzebny jest plan na wypełnienie, dużo czasu piosenka leciała, też fajnie ale max się zrobiło monotonnie i średnio ciekawie (wcelować w materiał który nas zaciekawi to był chyba cud), to już lepiej było studio puszczać i wywiady z innymi jak z Dziamborem i Braunem z rana czwarty raz, dobrze to porządnie zaplanować na przyszłość. Można zamiast 24h, to zrobić dzień i np. od 6.00 do 23.00, by lepiej wypełnić czas, także na rozpoczęcie kampanii czy inne tego typu rzeczy (przed wprowadzaniem nowych rzeczy, dobrze jest to dobrze rozplanować i przemyśleć).
-kontaktowy kandydat w stosunku do społeczeństwa; nie odgradza się, podchodzi i rozmawia, nawet z osobami o odmiennych poglądach. Wielki plus.
-materiały wyborcze w dobrych miejscach porozwieszane (obserwacja z Warszawy, jadąc do pracy widziałem na barierkach na moście czy słupach ogłoszeniowych, praktycznie codziennie), na tyle na ile budżet i możliwości pozwalały.
-klasycznie – merytorycznie i na spokojnie kandydat się wypowiada, co uważam na plus od strony politycznej, ale to nic nowego w przypadku Bosaka.
-reprezentowanie całego spektrum poglądów Konfederacji, a nie tylko partii matki, to na plus, ale to chyba normalne, powinniśmy trzymać się wspólnie, nie zauważono oficjalnie większych tarć, może nie licząc sytuacji po prawyborach.
-problemem był brak debat, czy większych spotkań z kandydatami innych partii by wyborcy porównali sobie kto, co i jak, ale to minus leci dla mediów i kandydatów którzy stchórzyli przed debatą, gdy je ugadywano.
-na plus poparcie środowiska Konfy szeroko rozumianego, zazwyczaj inni parlamentarzyści i działacze na spotkaniach wspierali, a przynajmniej tak to odebrałem. Wsparcie struktur lokalnych plus informacja o zapisywaniu się by zbudować większe struktury na plus, organizacja to podstawa, kiedyś pewnie zaowocuje.
-kanał na yt Konfederacji, gdzie jest zbiorówka - ciągle brak; powstał niby kanał Krzysztofa, jednak za późno, no i całej Konfy myślę, że miałby większy zasięg jak i liczbę filmów. Jest kanał KonfederacjaTV, który robi dobrą robotę, ale to chyba nie jest oficjalny, a taki by się przydał, na taką modłę. Czasami też w transmisjach są babole z dźwiękiem itd. Może by kogoś zatrudnić, od takiej roboty w mediach (teraz niby Jelonek był) na stałe, obecnie to nie jest wielki koszt, jak widać na przytoczonym kanale fanowskim małym stosunkowo kosztem da się zrobić dobrą robotę. Sympatykami samymi się pewnego poziomu nie przeskoczy. Tym bardziej, jeśli menele potrafią zrobić kanały na setki tysięcy subskrypcji, z donejtami jeszcze. Uważam, że kanał na YT ma największe zasięgi do zrobienia, więcej niż Facebook czy twitter, jeśli dobrze prowadzony.
-Michał Jelonek wchodzący w tłum i zadający pytania – fajny pomysł, można zobaczyć i zwykłych ludzi i ich poglądy.
-praktycznie bez zauważalnych błędów, kandydat jak i otoczenie. Wszystkie błędy można chyba zliczyć na palcach jednej ręki, ale to raczej coś ktoś chlapnął na szybkości i pewnie mało kto zauważył. Jedna osoba mówiąca na wiecu, że pewnie w pewnym momencie się podzielą, jeśli dojdziemy do odpowiedniego poziomu – niepotrzebnie; i robienie domysłów niepotrzebnych, i zasianie niepewności, a nawet w dłuższej perspektywie, takie osoby jak ja znowu by musiały wybierać pomiędzy prawicowymi partiami (z czego obecnie jestem zwolniony) – efekt synergii by zaniknął, a uważam, że w przypadku Konfederacji ten efekt nastąpił nastąpił (rzeczy które mi się nie podobały w przypadku działania w pojedynkę, niwelują się , a zostaje to co mi się podoba); też niepotrzebnie przez niektórych mówienie solo na kogo zagłosują w II turze, jeśli nie było ustaleń całej grupy – widzowie mogą nie rozróżniać czy to zdanie partii czy indywidualne.
-w zasadzie zrobiono wszystko co można było zrobić, ciężko więcej ponieważ potrzeba więcej środków i czasu, cyrki z pandemią i niepewność co z wyborami oraz potrzeba zajęcia się swoimi obowiązkami parlamentarne/praca dla reszty pokazały, że w Konfie jest środowisko pracowitych, zdolnych ludzi. Scena jest u nas w dużym stopniu w równowadze w sensie Pareto i by zebrać nowych wyborców muszą oni odejść od innych partii lub przekonać tych co olali politykę, że warto zaufać Konfederacji. Z czasem pewnie nastąpią transfery wyborców, co w sumie pomału się dzieje, jednak jest to proces obecnie powolny. Pozostaje czekać z jednej trony na nowych w polityce i zachęcać ich ofertą, tych z PiSu łowić na konserwatyzm, tych z PO na elementy wolnorynkowe (chociaż też są tam konserwatyści, jednak nie skrajni, sam znam i burzą się na tęczowe pomysły, ale mają korzyść z popierania partii w obecnym momencie), niezdecydowanych i przedsiębiorców starać się przekonać stałością poglądów i merytoryką (która, w sumie jest całkiem stała), jakoś mało oferty dla rolników gdzieś od 1/3 drugiej tury kampanii (wiadomo prezydent to nie min. Rolnictwa).
-docelowo powinien nastąpić stały wzrost poparcia dla Konfederacji, przy jednoczesnym spadku, głównych sił z czasem, co wyciąga nas na pozycje, z których będzie można atakować pomału po władzę, pytanie tylko, czy to będzie na kolejne wybory parlamentarne i czy zdążymy nim rozegrają cały kraj.

#konfederacja
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach