Wpis z mikrobloga

@skorpion666 zakonczenie z dupy. Ellie wyrznela setki ludzi zeby dostac sie do abby, w tym kobiete w ciazy. A darowala abby zycie? Do tego nie moze grac na gitarze i wraca do pustego domu.

Zmyszenie mnie do tego zebym gral abby i wmawianie mi ze abby muala racje mordujac joela w taki sposob xD. I duzo wiecej
  • Odpowiedz
@CharlieNeverForgotten: No ja wiem bo przeszedłem wczoraj, ale chyba każdemu może podobać się co innego. Nigdy nie grałem w taka grę w której jest się aż takim złym, i są same negatywne emocje. Nie mogłem się oderwać, i grałem w każdej wolnej chwili, i po zakończeniu czuje przybicie ta historia. Nikt nie powiedział ze wszystko musi się dobrze kończyć i ze zawsze musimy grać kimś dobrym. Dla mnie super gra ale
  • Odpowiedz
@skorpion666 jedynka to opowiesc o budowaniu relacjii i zwiazku miedzy glownymi bohaterami. Czesc druga to wszystko #!$%@?. Tak jak ostatni sezon gry o tron.

Jak by #tlou2 bylo nowym ip to pewnie bym dal 10/10 bo wtedy fabula mize byc jakakolwiek. Tutaj patrzac przez pryzmat jedynki gdzie Joel nigdy by sie nie zgodzil zeby jechac do obozu obcych, pluje sie w twarz fanom serii.
  • Odpowiedz
@skorpion666: Ja przeszedłem i mam mega negatywną opinię. Na wstępie powiem, że nie przeszkadzają mi motywy LGBT, umięśniona antagonistka, sceny seksu, dwie kobiety wychowujące dziecko czy inne związane z seksualnością, płcią, polityką - miejmy to za sobą.

Pierwsza połowa gry (gameplay Ellie) jest dla mnie 10/10. Uwielbiałem każdą minutę, eksploracja była miodzio, każdą walkę przechodziłem po kilka razy, aby wykręcać jak najlepsze wyniki, tj. tracić jak najmniej zasobów. Po scenie z
  • Odpowiedz
@CharlieNeverForgotten: Oczywiscie ze miala racje. Joel zabij jej ojca i pewnie cała masę bliskich jej osob. Sama smierć to za malo. Zreszta jak ktos jest kierowany rządzą zemsty to nie myśli racjonalnie. Ellie zabiła ta murzynów w szpitalu w podobny sposob.
  • Odpowiedz
@sm_m: Będę trochę generalizował, ale to na takiej zasadzie jak "Joelowi się należało".
Pomijam całą fabułę jedynki, ale kulminacyjny moment całej opowieści miał miejsce właśnie w szpitalu, gdy Joel widząc szansę na odzyskanie człowieczeństwa rzuca się do walki, aby odbić Ellie - przy okazji zabijając również chirurga (teraz ojca Abby). Oczywiście odbiór takiego zachowania generalnie był pozytywny. Uratował bliską mu osobę, piękna postać, piękne zachowanie, cudowne zwieńczenie historii, idealnie zamyka całą
  • Odpowiedz
@loziuu: No nie uchodzi jej na duch, przez swoja zemstę straciła znowu swoich bliskich. Lepiej by wyszlo dla wszystkich gdyby sie nie mściła. Droga do zemsty Ellie tez spowodowała smierć Jessiego. Natomiast Dzieki temu ze Abby odpuściła Ellie to Ellie na koniec bądź co bądź uratowała jej życie.
  • Odpowiedz
@loziuu: Widząc po Twojej wypowiedzi w grze zagrało wszystko to, czego twórcy chcieli :)
Abby wcale nie jest gloryfikowana, Joel także pogłaskał psa w TLOU jak trafili z Ellie do Tommy'ego... Fabuła przedstawia po prostu dwie strony medalu. Jak w pierwszej części Joel wyżynał cały szpital to zapewne robiłeś to z dziką satysfakcją i strasznie cieszyłeś się gdy rozwalałeś głowę chirurga o ścianę ratując Ellie. Kiedy Ellie wybija oddział po oddziale
  • Odpowiedz
@CharlieNeverForgotten: Jest mało prawdopodobne, że tylko ojciec Abby mógł stworzyć szczepionkę. Ale spróbuj sobie wyobrazić świat 24 lata po wybuchu pandemii i co jest na wyposażeniu szpitali w takich czasach i ilu mogło pozostać wyedukowanych medycznie osób? Nie uważasz chyba, że w trakcie pandemii dalej działały jakieś Uniwerystety medyczne i uczyły nowych wirusologów? :D Może ojciec Abby był jedynym znanym, który miał odpowiednie narzędzia, żeby tego dokonać. Wcale nie oczernia to
  • Odpowiedz
@skorpion666: Hejt jest dlatego, że większość fanów przyzwyczaiło się do szczęśliwych, chwytających za serce zakończeń, kiedy to bohaterowie zawsze wychodzą z opresji cało i nie wazne ile trupów po sobie zostawili. Nie przechodzi im przez myśl, że ich ulubiona postać może zostać zabita z kija, tak jak setki przeciwników Joela w pierwszej części (trochę się tymi kijami z przyczepionymi nożykami używało), że po prostu ta postać to nadal zwykły człowiek jak
  • Odpowiedz
@sm_m: Abby zdradziła swoich bliskich, jak i WLF, sprzymierzając się - z ich perspektywy - z wrogiem. Jednocześnie tak ubolewała nad stratą swoich najbliższych, że nawet ani razu o nich później nie wspomniała. Jednocześnie nie ma 100% powiązania śmierci Joela z tym, że Abby straciła przyjaciół - tak, Ellie ich zabiła, but hear me out:
- wątek z dziećmi Scarsów jest totalnie niezależny od Joela,
- Abby pomagając Levowi i Yarze
  • Odpowiedz
@loziuu:

Uważam, że historia The Last of Us to jest historia relacji między Ellie, a Joelem

widzisz, ty juz miales jakis obraz tego jak sequel powinnien wygladac i juz na starcie nie mozesz sie pogodzic z tym ze tworcy poszli w innym kierunku

Nie mam problemu ze śmiercią Joela

ALE...

że fabuła jest po prostu dziurawa...nielogiczna.

w ktorym miejscu wydarzenia w grze sa niemozliwe lub nielogiczne?
  • Odpowiedz
@loziuu Może faktycznie ten fanatyzm niepotrzebnie przywołałem, oraz absolutnie nie miałem na myśli deprecjonowania Joela, chodziło mi bardziej o to, że Abby zabiła jedną osobę, gdy Ellie i Joel zabijali dziesiątki. Oczywiście dla historii i przywiązania do postaci jest to cios i rozumiem to, ale jakby się zastanowić to śmierć jakiej postaci wywołałoby taki gniew? (Nie sądzę bym płakał po Tommy'm, czy jakiejś Dinie, która dopiero co się pojawiła w grze) Nie
  • Odpowiedz