Wpis z mikrobloga

@Zabojcza_Rozowa: Co to za kocopoly. Ja rozumiem, ze głodzenie się za wszelka cenę i obsesja chudnięcia jest zła i prowadzi do wielu chorób, ale nikt mi nie wmówi, ze dbanie o swoje ciało to coś złego. Trochę mnie smuci, ze teraz musimy wszystko akceptować i na sile udawać, ze jest to wspaniałe. Otyłość nie jest dobra i nie ma nic wspólnego z #cialopozytyw
  • Odpowiedz
@Zabojcza_Rozowa: Takie #!$%@?, bo dla niektórych bab diety, to jakieś jałowe warzywa i suchy kurczak. Nie wiedzą, że można jeść zdrowo i smacznie? Nie trzeba też, tak jak mówisz, #!$%@?ć za troje żeby się najeść. Już pomijam fakt, że przejście na konkretną dietę może wyrządzić wiele krzywdy i zniechęcić - stąd wiele różowych, które są na diecie przez 2-3 tygodnie, a potem znowu wracają do niezdrowych nawyków. Dodać do tego
  • Odpowiedz
@somskia: Dokładnie. Ja kiedyś miałam parę kilo wiecej, troche wysylku i zrzuciłam i dużo lepiej czuje się ze sobą. Ale tutaj widzę, ze to usprawiedliwianie swojego lenistwa. @Silly_Alpaca: dokładnie. Najlepiej nie golić się, nie chudnąć, nie czesać się, mieć wąsy i być bodypositiv...
  • Odpowiedz
@Zabojcza_Rozowa: Mnie tez wkurza takie zaklinanie rzeczywistości przez niektórych otyłych ludzi. Powtarzanie frazesów, ze chłop to nie pies i na kości nie leci. Ja wyglądam teraz normalnie, ale w gimnazjum byłam wysoka i chuda. Normalne były teksty, ze jestem patykiem, anorektyczka. Na to jest przyzwolenie, ale już zwrócenie komus uwagi, ze jest gruby wywołuje fale oburzenia. Nie chodzi mi oczywiście o obrażanie drugiego człowieka, ale uważam, ze przesadna akceptacja otyłości
  • Odpowiedz