Wpis z mikrobloga

@pepkodziobak: a ta baba chcąc płacić kartą, telefonem, widziałam że ma na koncie 2,5k. najpierw sie spruła, ze zła metka - ok tu ma racje, jaka cena na metce, tak powinna zapłacić. a potem własnie, ze #!$%@? koszulka, koszula za 20 zł XD ONA RABACIK
  • Odpowiedz
od razu mi sie kojarzy, jak są takie babulki co sie prują w biedronce, ze pani kasjerka CELOWO oszukała na 70 gr i robi awanturę, naprawdę bądźmy ludźmi wobec siebie
  • Odpowiedz
@pepkodziobak: wg prawa jaka na metce za taką musisz sprzedać, ewentualnie w sklepie odzieżowym jezeli 80% towaru ma zła cene, no to ktos sie jebnał, a jak jedna dwie koszulki, to jest domniemanie, ze ktos mogł dokleić sobie metkę itp
  • Odpowiedz
@lesiakova: o to własnie była awantura, ale pan nowobogacki musi kupic skarpety, dziewczyna to była tak roztrzęsiona że mi nie wyjeła zabezpieczeń z zakupów i przy bramce,jak zapipczałą, to już myślałem że sie popłacze że to jej wina
  • Odpowiedz
@pepkodziobak: ogólnie sklepy takie jak mój są rozliczane ze zmian ceny przy kasie, w sensie, nie ze płacimy ze swoich, ale jak jest za dużo baboli, to CO POSZŁO NIE TAK - ktoś walił wałka przy metkowaniu czy może zaspany. my jestesmy ludzmi, mamy prawo do błędów, do zmęczenia, szczególnie, ze no nasza praca nie polega tylko na kasowaniu na kasie i uśmiechu.
  • Odpowiedz
zauwazyłam też, z doświadczenia w odzieży i tez pracowałam jako kelnerka, ze ten co najwiecej ma kasy to wymaga bardziej, ale też bardziej nie szanuje obsługi jako człowieka. kiedyś pracujac w barze, gdzie zwykle piwko i jakies dania-przekąski do piwka, zamowienie, że dania dla pana miały byc podane jeden po drugim, jak restauracji. oczywiscie nie dostał tego, to nawet grosza napiwku nie było XD a z kolei pan co ledwo widać było
  • Odpowiedz