Wpis z mikrobloga

W weekend miałem tę nieprzyjemność spotkać się z częścią rodziny, która uważa mnie za #!$%@?ę. Ponadto, znajduje się w niej mój kuzyn Chad. Jako, że jest ode mnie rok starszy to jest w trakcie matur. Jednak on i tak nie musi przejmować się wynikami, bo jego rodzice zapewnią mu dobrą przyszłość niezależnie od wyników. Gdy wyszedł w pewnym momencie do toalety to jego bliscy zdradzili nam, że zamierzają kupić mu mieszkanie 75m2 na Mokotowie. Oczywiście, jak się tam dostanie. Jeśli jednak podwinęłaby mu się noga i do Warszawy na studia by nie poszedł (w co wątpie) to mieszkanie i tak dostanie tylko w innym mieście. Jak na początek dorosłego życia to chyba niezły start, nie?

Tymczasem co dostanie spierdon z ryjcem upośledzonego goryla i elfa oraz głosem, jakby miał penisa w buzi? Soczystego ch*** w dupę, bo urodził się w rodzinie, która ma na niego od początku wysrane. Zaznaczę, że nie chodzi mi w tym momencie o kupno mieszkania dla mnie, bo na to może sobie pozwolić względnie niewiele rodzin. Aczkolwiek, pisząc to mam na myśli całokształt, w którym to ktoś urodził się ze świetnymi genami, w zamożnej rodzinie, a ktoś inny, jako totalne przeciwieństwo urodził się gdzieś zupełnie indziej. W takim razie, jak można twierdzić, że każdy jest kowalem swojego losu?

Już nie wspomnę o żałosnej sytuacji, w którym załączył się protokół #!$%@?.exe w tej #!$%@?, w którą jestem zaklęty i w pewnym momencie zwróciłem się do ciotki „wujku”. Aaaaaaaa...
#przegryw #stulejacontent ##!$%@?
źródło: comment_1592299824mDdejJNv2ncVrlHCUdrp0W.jpg
  • 23
@Fox7er: „Za dużo ludzi będących w znacznie gorszym położeniu niż Ty odniosły sukces”

To fakt, że ludzie umieli z niczego, osiągnąć coś. Jednak ilu ich masz? Zazwyczaj człowiek wychodzący z szarego otoczenia, szarym pozostaje. Gdyby było inaczej, społeczeństwo również wyglądałoby inaczej.

„No, ale najlepiej nic nie robić i zwalać winę na geny, otoczenie.”

Najlepiej to jest nie snuć tez wyjętych niewiadomo skąd. Nie wiem bowiem, jak mogłeś z powyższego wpisu wyciągnąć
@roon0koh: i w jaki sposób to się odnosi do mojej osoby? To, że uważasz tak, a nie inaczej - spoko. Aczkolwiek co to wnosi do dyskusji ze mną? Nie znasz osoby, z którą dyskutujesz, a już od początku generalizujesz.
@niewiemcorobic: nie spotkalam sie z czyms takim, ale spoko lepiej sluchac mirkow z #przegryw ktorzy w zyciu nie trzymali za reke, ale za to sa specjalistami od zwiazkow i kobiet, oni na pewno beda mieli racje, ba jeszcze na starcie powiedza Ci, ze nie warto nic w ogole robic i lepiej gnic w tym w czym sie aktualnie siedzi. jesli zdania rozowych nie warto brac pod uwage, to zdania #przegryw tym
@niewiemcorobic: bycie rozowa nie oznacza od razu, ze ktos sie dobrze urodzil, czytam czasem o ciezkich sytuacjach rodzinnych przegrywow i np ja mialam w #!$%@? gorzej i sobie radze, no ale to przeciez dlatego ze jestem rozowa a nie dlatego, ze nie siedzialam na dupie i cos zrobilam zeby bylo dobrze
@niewiemcorobic: ale narzekanie to nie jest studiowanie ( ͡° ʖ̯ ͡°) wy tylko szukacie wytłumaczeń, potraficie zakrzyczeć albo zablokować jak wam ktoś sensownie rzeczy pisze ¯\_(ツ)_/¯
@Jerry664: no nie wiem jakos nie majac problemu z dziewczynami jak ci podsune pare porad to ma wiecej sensu niz sluchanie i ewentualnie tylko dolowanie sie radami przegrywa XD