Wpis z mikrobloga

Wszedłem sobie na mityczne grupy fliperów i inwestorów. Raport PKO mówiący o prawdopodobnych spadkach cen nieruchomości został wyśmiany przez znaczną część inwestorów i uczestników dyskusji. "Jak by ci analitycy coś wiedzieli to zostaliby inwestorami, a nie analitykami dla kogoś" (bo przecież będąc analitykiem w banku nie można inwestować w mikroapartamenty na wynajem, to jest zarezerwowane tylko dla potężnych inwestorów po 2 szkoleniach internetowych) . "Co oni wiedzą? Brakuje ... Itp". Co jest trochę zabawne, bo nie tylko prognozowanie przyszłości jest strasznie trudne, ale również pracodawca tych analityków jest w pewien sposób największym polskim inwestorem w nieruchomości. PKO BP ma ponad 100 mld zł w kredytach hipotecznych zabezpieczonych mieszkaniami. Jest chyba ostatnią instytucją której zależy by ceny mieszkań spadły. Dodatkowo finansuje pewnie dużo deweloperów.
#nieruchomosci #inwestycje #kredythipoteczny
  • 22
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@lecho182: obawiam sie, ze wszyscy zachlysneli sie tym dziwnym raportem o 2 mln (raport ten dot. zrownania z europejska srednia mieszkan na 1000 mieszkancow i zaklada, ze bedzie nas przybywac, podczas gdy nas ubywa) i stad wytworzyla sie ogromna banka, ktora od konca 2018 (co widac ponizej) stracila wszelkie mozliwosci rozsadnego wytlumaczenia.

Bardzo bolesne bedzie to pekniecie.
w.....z - @lecho182: obawiam sie, ze wszyscy zachlysneli sie tym dziwnym raportem o 2...

źródło: comment_15919011208YxgjvM3FVpATfVNhXD25k.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@systemluster: no ale na tym to dokladnie polega - dlatego ceny spadaja, bo wymusza je rynek. Wzrosty umotywowane byly stworzeniem paniki - ze wykupuja zagraniczni gracze (bzdura - niemcy i ukraincy w 2019 kupili lacznie 6,5k mieszkan), ze 2 mln (kolejna bzdura oparta na blednym wyliczeniu - faktyczny deficyt to 641 tys, podczas gdy w budowie jest ponad 800 tys), rosnace koszty pracy/materialow (bzdura - ceny podskoczyly w rok o 15/20%
  • Odpowiedz
@wojteksrz: to teraz porównaj wykres z indeksem cen mieszkań, do wykresu przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. Od poprzedniej bańki z 2007 przeciętne wynagrodzenie wzrosło dwukrotnie z 2691PLN na ponad 5200PLN.
Przyspieszający wzrost cen nieruchomości nie był napędzany paniką, a stosunkowo łatwym dostępem do mieszkań. Jak sobie dodasz do wyższej pensji jeszcze różne programy socjalne, obniżki podatków i niskie stopy procentowe to jasne było, że ceny wzrosną.
Oczywiście obecna sytuacja to pstryczek w
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@lipszczak: nieprawda - w warszawie wzrost cen mieszkan nie szedl za wzrostem plac. Sa srednia place w 2018 mogles kupic 0,58m2, w 2019 juz 0,52m2

Wzrost cen byl napedzany panika w odniesieniu do popytu konsumpcyjnego i opowiadaniami o safe heaven i ROI 10% wobec inwestorow
  • Odpowiedz
przeciętne wynagrodzenie wzrosło dwukrotnie (...) niskie stopy procentowe to jasne było, że ceny wzrosną.


@lipszczak: @wojteksrz: dr Adam Czerniak z SGH właśnie tymi czynnikami tłumaczył powstawanie bańki spekulacyjnej na nieruchomościach. Wzrost wynagrodzeń i niskie stopy procentowe są początkiem każdej bańki spekulacyjnej.

1. Wzrost wynagrodzeń i niskie stopy procentowe powodują pierwsze wzrosty
2. Wkroczenie na rynek flipperów (myślą, że podnoszą wartość nieruchomości, a w rzeczywistości są spekulantami, bo zanim wyremontują mieszkanie
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@lipszczak @systemluster: nikt nie dostrzega waznego elementu istnienia banki - w innych krajach wraz ze wzrostem cen uwalniala sie sprzedaz, bo ludzie chcieli zarobic. U nas wzrosty nie daly takiego odbicia, bo wielu czekalo na dalsze wzrosty. Teraz widzac spadki moga rzucic sie na sprzedaz (zeby sprzedac u szczytu zjazdu cen)
  • Odpowiedz
  • 1
@DestroDevil najprawdopodobniej do liczby mieszkańców wliczono tych co widnieją w spisach ale rzeczywiście mieszkają już dawno za granicą albo to jest po prostu takie hasło, bo o tych milionach brakujących mieszkań gada się od lat.

Europejskie standardy to chyba jakieś 500 mieszkań na 1k mieszkańców i co ciekawe, w takim Wrocławiu ta liczba została już przekroczona.

Dodalbym jeszcze kolejny mit że wzrasta liczba gospodarstw jednoosobowych, że młodzi się już nie chcą parzyć(
  • Odpowiedz