Wpis z mikrobloga

@MiedzygalaktycznyMors: Nie ma czegoś takiego jak zła tradycja. Każda zrodziła się w ramach doświatczeń z jakimi nasz naród musiał się zmierzyć i jest wyrazem pragnienia transcendencji ponad materialną rzeczywistość.
Może być jedynie tradycja sztucznie narzucona która nie ma nic wspólnego z naszych narodem. Jak katolicyzm.
  • Odpowiedz
@Al-3_x: Nic wspólnego nie ma, oczywiście. Poza tym, że została wprowadzona gdzieś w okolicach początków naszej tożsamości i w momencie formowania się (a był to proces powolny) tożsamości narodowej była o wiele bardziej istotna niż pogaństwo.
  • Odpowiedz
@Ignacy_Patzer: Właściwie to katolicyzm przez długi czas aż tak istotny dla duszy narodowej nie był, a na początku mieliśmy do czynienia z reakcją pogańską podczas powstania ludowego.
Motywy pogańskie pojawiały się jeszcze nawet w dziełach Mickiewicza, a niektóre przenikneły do katolicyzmu co jest już standardową taktyką kościoła.
Pewne zwyczaje jak topienie marzanny istnieją do dziś choć nie każdy jest świadomy ich charakteru.
Choć nie wierze by na ten moment rodzimowierstwo mogło wyprzeć katolicyzm i sam za rodzimowierce się nie uważam. Bardziej za deiste.
Ale nigdy bym nie uznał żadnej religi uniwersalnej za tożsamą z jakimś narodem.
Albo jakiejkolwiek instytucji miedzynarodowej podporządkowanej naszym
  • Odpowiedz
@Ignacy_Patzer: Dodam też że wiele tradycji czy świąt które mają swoje korzenie w religii jak boże narodzenie celebrują również ateiści. Więc jeśli pewne tradycje nabiorą bardziej świeckiego charakteru ale przetrwają to też będzie dobrze. Przynajmniej dla mnie.
  • Odpowiedz