Wpis z mikrobloga

@dawidmsi12: Uff, z tego co pamiętam w 2016 jak byłem młodociany to chyba coś koło tygodnia albo dwóch. Nie chcę Ciebie okłamać, ale na pewno to nie było kilka dni. Teraz jak już poszedłem drugi raz to robotę dostałem w dwie godziny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MrPawlo112: Jak kupywałeś w maku to na pewno zauważyłeś, że co chwila nowi ludzie tam są. Stoisz w kolejce i słyszysz ten hałas i w ciągu tych paru minut cię to irytuje, pomyśl o ludziach co tam siedzą przez te 8-10h a w dodatku słyszą reszte odgłosów w kuchni. Nie pracowałem w takiej knajpce nigdy, ale nie sądzę, że to lżejsza praca od tej na magazynie.
@kieszen: Nie musisz mi tego mówić bo tam już pracuje łącznie ze 2 lata. Idzie się przyzwyczaić do wszystkiego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

nie sądzę, że to lżejsza praca od tej na magazynie.


@kieszen: Bo ? Fakt, na początku nogi bolą od stania (pomijając pierwsze okienko na drive), ale ja już się tak nauczyłem pracować że praktycznie robię tam co chcę. Jak ktoś jest osłem i
@MrPawlo112: Tu masz rację, da się przyzwyczaić, nawet do biedy, ale czy każdy tego chce? Batalia o jego losy rozgrywa się między nami ( ͡° ͜ʖ ͡°). Staram się go sprowadzić na good ending xD
Staram się go sprowadzić na good ending xD


@kieszen: A ja mu każę pracować tam całe życie ? Myślę że jako pierwsza praca to jest zajebista, poznajesz fajnych ludzi i restaurację od środka. Można sobie z ludźmi pośmieszkować i za to że niektórym z czymś pomogę to mówią coś w stylu "jak u mnie będziesz to będziesz miał taniej to i to" - i przeważnie słowa dotrzymują. No i jest co