Wpis z mikrobloga

  • 905
@PapaForge Pamiętam jak się wracalo ze szkoły i starej mówiło żeby już wstawiała jajka. Wtedy szybciutko już ostudzone do myszki, dziesięć minut na odpalenie kompa i można było pykać. A taki #!$%@?, jajko zawsze na miękko, bo takie są najlepsze. Udało mi się jej przetłumaczyć dopiero jak wujek z Niemiec przywiózł optyka. Potem musiałem #!$%@? te jajka na twardo, bo na miękko jak robiła to już nigdy nie wychodziły.
  • Odpowiedz
@PapaForge
Pamietam, jak kiedys ojciec mi zabral kulke od myszki, zebym nie gral po szkole, wiec zaczalem palcem przekrecac rolki w srodku i tak oto Heroes 3 nadal byl ogrywany ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
Najlepsze było jak coś około 2002 roku wyjechałem na zimowisko na dwa tygodnie i na śmierć zapomniałem o żółtku pozostawionym w myszce ( ͡° ʖ̯ ͡°)
W pokoju capiło siarką chyba jeszcze z tydzień a trudno otworzyć okna bo była zima i ostry mróz.
Na szczęście Tony Hawk 2 śmigał na samej klawiaturze
  • Odpowiedz
@PapaForge: najgorzej było jak za energicznie poruszałeś myszką, przez co żółtko zaczynało się ścierać i zostawały smugi na biurku ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz