Wpis z mikrobloga

Ja ostatnio widziałem Kebonafide z panią Natalią w jednej z dobrze prosperujących i stosunkowo drogich restauracji na terenie Warszawy. Nie popisuje się, bo chciałem zaimponować swojej dziewczynie, ze względu na fakt, że rozwinęliśmy działalność i po prostu pierwszy raz mnie na to było stać. Byłem trochę speszony, bo stolik dostaliśmy vis a vis Kebonafide i jego partnerki. Oboje jednomyślnie uznaliśmy, że nie będziemy podbijać, mimo, że jesteśmy fanami od Eklektyki, a utwór Manekin leciał w drodze do restauracji. Nagle w knajpie pojawiła się Magda Wressler, ciupkę #!$%@?, co sugerowały jej kocie ruchy. Natychmiast się #!$%@?łem, bo nie lubię tego typu nonszalancji tylko ze względu na to, że ma pozycję gwiazdy, to sobie na wszystko pozwala. Wresslerowa miała sukienkę, która wyglądała jakby ktoś nasrał tam różnymi kolorami gówna i rozmazał. Patrząc na nią, czułem się, jakbym oglądał wizję Kaszpirowskiego, zatytułowaną: "ręce do plamy". Widząc niesmak na twarzy Kebonafide postanowiłem zareagować i uspokoić sytuację. Pani Wressler strasznie podirytował ten fakt i zaczęła mnie wyzywać:
O TY #!$%@? PASZTECIAŻU, NIE #!$%@? MNIE BO SKOŃCZYSZ JAK MÓJ PASZTET Z WIELKANOCY - W WORKU NA ŚMIECI.
Ja w szoku, moja luba też, a Kebonafide, chcąc pomóc, krzyknął:
- MOŻE COŚ ZARAPUJE?!
Wtedy Magda Wressler przeszła samą siebie. Nagle jej koloryt twarzy zmienił się w magentę pomieszaną z ostrą czerwienią. Zaczęła sapać, a sadło zaczęło wylewać się spod sukienki na boki.
- CO TY MI TU #!$%@? BĘDZIESZ RAPOWAŁ CZŁOWIEKU PISANKO, LEPIEJ ZAMKNIJ MORDĘ #!$%@? SIWY
I wtedy Natalia wsadziła jej do spasionej mordy kilka muffinek.
Magda Wressler podirytowana tym faktem rzuciła się na Natalię, łapiąc ją i wyciskając do góry. Co prawda nie miała prostych pleców i Majewski chciał jej to wypomnieć, ale zapomniał o zastrzyku z teścia i po prostu obsrał zbroję. Wtedy ja, cały na biało, krzyknąłem do Kebonafide:
- RZUĆCIE #!$%@? HARPUUUUUUUUUUUUN!
Nie zwracając uwagi na pozostałych klientów restauracji Kebonafide wyrwał harpun, który wisiał na ścianie i rzucił go do mnie. Kiedy Magda to zobaczyła, wypluła muffinki z mordy, postawiła Natalię na ziemi. Był już TVN i Justyna Prosianke z Felipe #!$%@?, komentowali przebieg wydarzeń. Zza moich pleców Kebonafide wykrzyczał:
- #!$%@?Ć #!$%@? I PROSZEK ZIGI W KTÓRYM PRZEMYCA SIĘ KOKS, SPRAWDŹCIE TRANSPORT #!$%@?
Miałem nadzieję, że to kiepski żart, kiedy policja podjechała nie ukrywam, obsrałem się, nagle słyszę krzyk:
- PATRYK #!$%@?, ZESZCZAŁEŚ SIĘ PRZEZ SEN.
NIGDY #!$%@? ALE TO PRZENIGDY NIE ZMIESZAM JARANIA Z ZOLPIDEMEM DO #!$%@?.

#heheszki #nieumiemwtagi #czerstwepoczuciehumoru
  • 1
  • Odpowiedz