[Wodzigrzmot]

Dzisiaj podczas standardowego wyrzucania śmieci zauważyłem nietypową rzecz. Obok kontenera na PET stała dość duża walizka. Obejrzałem ją z bliska - O dziwo była w całkiem dobrym stanie. Próbowałem ją otworzyć, lecz zamek nie odpuszczał. Bez zastanowienia wziąłem zdobycz do domu. Miałem zamiar otworzyć ją zaraz po powrocie, niestety dostałem telefon z pracy, że jest mała awaria i nie mogą sobie poradzić. Zostawiłem łup i pojechałem. Przed chwilą udało mi się dotrzeć do domu i kombinerkami jakoś otworzyłem ją. Zdziwiłem się. Nie była pusta. Kto zgadnie co było w środku?
##!$%@?

[kamilga]

@Wodzigrzmot: stare sztuczce

[Wodzigrzmot]

@kamilga: nieeee

[Wodzigrzmot]

@kamilga: coś zupełnie z innej bajki

[kamilga]

@Wodzigrzmot: a cóż takie ?

[kamilga]

@Wodzigrzmot: pieniądze z komuni ?

[Wodzigrzmot]

@kamilga: Gdy zamek ustąpił, usłyszałem donośne "CO JEST #!$%@??!?!"

[ciasteczkowy_otwur]

@Wodzigrzmot: gówno? ktoś nasrał specjalnie?

[Wodzigrzmot]

@ciasteczkowy_otwur: @kamilga:

To Pstrąg Tęczowy w walizce zaklęty.

Kazał mi #!$%@?ć, ale nie po to się z zamkiem męczyłem żeby jakaś ryba miała mi mówić co mam robić. Co mam z #!$%@? zrobić???