Wpis z mikrobloga

@jakub-juszynski: Kilka lat temu byłam w tym zborze. Sąsiad otworzył i powiedział ze właściciel nie żyje. W środku wyglądało jak mieszkanie z którego ktoś wyszedł i zapomniał drzwi domknąć. Listy zostawione na stole były zaadresowane do Waldemara Bysiaka/Bylaka nie pamietam dokładnie.
  • Odpowiedz