Wpis z mikrobloga

Mireczki, pytanie. Jakiś studenciak robił mi przez pół dnia stronę sklepu internetowego, okazało się że skopiował to ze strony sklepu konkurencji w tym samym mieście. Mój sklep jeszcze nie działa ale mimo wszystko konkurencja była czujna i zobaczyła to. Zgłosiła to do kancelarii która jest właścicielem tego regulaminu i przy okazji konkurencja nas też poinformowała. Od razu to usunęliśmy i chcąc być fair zgłosiliśmy się do tej kancelarii w celu zapłaty za regulamin. Powiedzieli, że nie ma problemu i nie będzie żadnych konsekwencji. W mailu od nich dostałem fakturę i prośbę o podanie danych pracownika który podjął się kradzieży. Zadzwoniłem do nich chcąc to wyjaśnić, wziąć nawet odpowiedzialność na firmę ale już była kompletnie inna gadka z ich strony. Nie chcieli nic słuchać i mówili że mamy im podać dane. Nie wiem co w tej sytuacji zrobić. Nawet jeśli miałbym dane tego gościa to trochę dziwna sytuacja. Z tego co mówi studenciak to chciał nas poinformować żeby zakupic regulamin a tymczasowo wkleił tylko coś żeby było. Oczywiście wszystko zostało usunięte ze strony natychmiast. Co mam zrobić? Nie bardzo jestem w stanie dać jakiekolwiek dane i w sumie też nie chce.

#prawo #poradyprawne #kiciochpyta #pytanie #pytaniedoeksperta
  • 9
@Fatalnie: Rozumiem, że oni chcą wręcz przykład z tego zrobić ale bez przesady. Nic nie musisz im wydawać, nie czerpałeś z tego korzyści majątkowych (jeszcze) więc powiedzmy że się upiekło. Junior ma racje bo bardzo realne że wrzucił po prostu w ramach przykładu ALE to takie robocze wersje nie powinny funkcjonować publicznie czyli jakiś landing page we właściwej domenie a sklep nad którym pracujecie nieindeksowany w katalogu niżej, przynajmniej tak.
Danych
@Adams_GA: ale wiesz, to moja firma miała ten regulamin i to ja ponoszę za to odpowiedzialność co znajduje się na mojej stronie. Chciałem się z nimi dogadać i oczywiście ich przeprosiłem i zapłaciłem za ten regulamin. W pewnym sensie studenciak sprawił że zarobili hajs. Powiedzieli że spoko spoko, a po zapalcie hajsu nawet ze mną gadać nie chcieli
według mnie sprawa powinna być zamknięta w tym momencie


@Fatalnie: może według Ciebie, podpisaliście porozumienie, że zrzekają się wszelkich roszczeń? Nie? No to tylko to że zapłaciłeś za regulamin powoduje, że 1) przybiłeś się do wszystkiego 2) oni mają szereg roszczeń od nieuczciwej konkurencji, po naruszenia majątkowych i osobistych praw autorskich