Wpis z mikrobloga

Może pomożecie... Pies moich rodziców ma niecałe 2 lata(?) - kundelek i za cholerę nie da sobie ubrać obroży przeciw kleszczom... łapie ich sporo, bo rodzice mają duży ogród z iglakami i innym badziewiem. Jak tylko widzi obrożę to ucieka z przerażeniem, a przy próbie ubrania warczy i wystawia kły xD. Może ktoś miał podobny problem i sobie z nim poradził?
#psy
  • 11
@PapaSar: Są też zabezpieczenia w postaci kropli albo tabletek, a jeśli koniecznie obroża to może podłożyć mu jednocześnie np jakąś wypasioną kość albo zabawkę żeby się na tym skupił i zacisnął zęby? To taki pomysł na szybką akcję :)
@PapaSar: to jedyne co mi przychodzi do głowy to budować pozytywne skojarzenia z tą obrożą, dać mu ją spokojnie obwąchać i jednocześnie jakiegoś smaka i tak parę podejść i może uwierzy, że nie taki diabeł straszny ☺️ mój pieseł za żarełko przehandluje nawet swoją godność
@matra: Z tego co wiem nigdy nie "widział jej na oczy" ( ͡° ͜ʖ ͡°). Na ubranie małego kagańca też tak reagował -> do kąta, warczenie i pokazywanie kiełków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@PapaSar: o masakra, chcesz mi powiedzieć że macie psa, który nie wychodzi poza ogród? Pies się boi dosłownie wszystkiego, zero socjalizacji i to nie jest śmieszne. Pies, który lęk, niepewność czy stres okazuje warczeniem to jest sytuacja patologiczna, zajmijcie się psychiką tego psa i spełnieniem jego podstawowych potrzeb ()

Co do odpowiedzi na Twoje pytanie, to co napisał @misiarysia: jest jedynym sensownym rozwiązaniem, choć jeśli pies
który nie wychodzi poza ogród?


@matra: Działka jest ogromna,a rodzicie z racji podeszłego wieku prowadzą już raczej "siedzący tryb życia". Psiakowi niczego nie brakuje, bo z Twojego komentarza idzie wywnioskować, że "psu" dzieje się krzywda. Obcuje z innymi zwierzętami(psy sąsiada rodziców + mojego brata i innych członków rodziny gdy przyjeżdżają w odwiedziny).
@PapaSar: no trochę się dzieje, co sam widzisz po tym co napisałeś. Są dwie kwestie - po pierwsze eksploracja terenu jest jedną z podstawowych potrzeb psa, po drugie, pies nie zna życia i wszystkiego się boi i to jest jego problem, który może kiedyś eskalować i stanie się problemem Twoich rodziców. Co wtedy zrobicie? Dalej uznacie, że nie ma problemu, czy zaczniecie psa izolować? Tu nie chodzi o to, żeby trzaskać