Co jest nie tak? Postanowiłem poprawić trochę relacje z różową. Kupiłem jej kwiatek o jakim wcześniej wspominała, że bardzo jej się podoba - niebieski storczyk. Przyszła z pracy, dałem jej zrobione przez siebie naleśniki, zrobiłem kawę i przyniosłem kwiatka. Był w zielonej doniczce bo takie doniczki mamy w domu. Jakie były jej pierwsze słowa? - "He, he he, nie kupiłeś białej doniczki. Szkoda Ci było kasy?". Nie "dziękuję". Tylko wytykanie drobiazgów. Dodam że ona taka jest. Jest mistrzem szukania dziury w całym. Nie zamierzam jej zmieniać. Mamy dzieci, wspólnie budowaliśmy dom. Jak sobie radzić z takim brakiem taktu, wdzięczności, kultury?
@Panwsrednimwieku: znajdź sobie taką która Ci zapewni tego co potrzebujesz. A do tej wracaj do domu spać, jak razem zbudowaliście dom. Zawsze taniej ;)
@Panwsrednimwieku :O mów jej o swoich uczuciach jak najczęściej, a jeśli ona świadomie będzie mieć to w dupie... to cóż, sam sobie taką wybrałeś dobrowolnie na towarzyszkę życia i matkę twoich dzieci ¯\_(ツ)_/¯
@Panwsrednimwieku: co xd ja uważam że osądzanie co jest "dobre", co "złe", itd. nie ma żadnego sensu, zapytałeś jak sobie radzić, ja bym powiedziała coś w stylu: "Kochanie, kupiłem kwiaty, zrobiłem ci naleśnika i kawę, bo chciałem okazać ci miłość. To jak zareagowałaś, sprawiło że zrobiło mi się smutno i poczułem, że moje starania nie są doceniane".
@0p0p0 Twoja porada jest bardo cenna i w sumie dobrze wyszło, że się pomyliłem i odpowiedziałem Tobie. Miałem odpowiedzieć mirek63479. Dzięki. Ciekaw jestem jak zareaguje jak jej to powiem. Jak ją znam to się przyczepi, że znowu mi się coś nie podoba ale spróbuję.
@Panwsrednimwieku :) my z niebieskim tak rozmawiamy i uważam, że całkiem spoko to wychodzi, ale wiadomo potrzeba do tego wzajemnego szacunku i starania obydwu stron xd edit. ogólna zasada: krótki opis sytuacji -> jak ja się z tym czuję. Bez obwiniania, etykietowania, "ty zawsze/nigdy" itd.
Nie zamierzam jej zmieniać. Mamy dzieci, wspólnie budowaliśmy dom. Jak sobie radzić z takim brakiem taktu, wdzięczności, kultury?
A już wiem. Ona się zachowała źle ale to moja wina bo ja cośtam.
Dzięki. Ciekaw jestem jak zareaguje jak jej to powiem. Jak ją znam to się przyczepi, że znowu mi się coś nie podoba ale spróbuję.
edit. ogólna zasada: krótki opis sytuacji -> jak ja się z tym czuję. Bez obwiniania, etykietowania, "ty zawsze/nigdy" itd.